Parafia pw. Świętej Trójcy w Legnicy obchodziła rocznicę poświęcenia swojej świątyni.
W piątek 8 maja w parafii pw. Świętej Trójcy w Legnicy odbyła się uroczysta Msza św. z okazji 115. rocznicy konsekracji kościoła. Budowla posiada ciekawą historię i bogatą myśl architektoniczną.
– Konsekracji dokonał kard. Georg Kopp, ówczesny biskup diecezji wrocławskiej. Uroczystość odbyła się w poniedziałek 8 maja 1905 roku. Na ten dzień przypada wspomnienie św. Stanisława Biskupa i Męczennika, jednak nasz kościół był budowany dla katolików niemieckich, którzy tej rocznicy nie obchodzili – tłumaczy ks. Andrzej Tracz, proboszcz parafii.
Uroczysta Msza św. w rocznicę konsekracji została odprawiona wieczorem. Przy tej okazji można było uzyskać odpust zupełny. Na początku liturgii proboszcz dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do wzniesienia kościoła i zapewnienia mu świetności. Kapłan wspomniał również o tym, co w dalszym ciągu czeka świątynię, czyli remont dachu, na który wciąż zbierane są pieniądze.
Na majowych obchodach wierni dopisali. Kościół pw. Świętej Trójcy liczy ok. 630 m kw, więc przy dzisiejszych obostrzeniach może tam przebywać jednocześnie 42 parafian, którzy wypełnili niemal wszystkie wyznaczone miejsca.
Homilię wygłosił do nich ks. Piotr Nowosielski, wikariusz parafii. Duchowny krótko przytoczył historię legnickiej świątyni. – Wszystko zaczęło się w końcu XIX w., kiedy nasze miasto liczyło 40 tys. mieszkańców, z których 10 tys. stanowili katolicy. Legnica się rozszerzała, jednak jedynym katolickim kościołem w mieście był kościół św. Jana Chrzciciela. Pojawiła się potrzeba zbudowania świątyni dla katolików po drugiej stronie Kaczawy. Starania o uzyskanie pozwolenia trwały kilka lat, a po jakimś czasie przyszła zarówno zgoda, jak i hojna ofiara jednej z parafianek w postaci placu pod budowę kościoła. Warto wspomnieć również wkład kard. Georga Koppa, który nie tylko świątynię konsekrował, ale również złożył wcześniej ofiarę na jej budowę – tłumaczył kapłan.
Na projektanta świątyni wybrany został Alexis Langer, artysta z Wrocławia, który skonstruował łącznie ok. 100 budowli, z czego ok. 70 to budowle sakralne. Architekt umiłował styl neogotycki, a legnicka świątynia stanowi szczyt jego myśli twórczej. – Tutaj nic nie jest przypadkowe. Wiele razy wchodziliśmy po tych schodach, ale nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę, że jest ich pięć, podobnie jak pięć ran Chrystusa. Potrójna arkadia na wejściu odnosi się do Trójcy Świętej, a dwa filary (o które się czasem opieramy), mają symbolizować dwie kolumny, które stały w świątyni Salomona – wyjaśniał ks. Nowosielski. – Tych odniesień jest o wiele więcej. Wszystko, co nam się wydaje pewnymi detalami architektonicznymi, jest wyrażeniem myśli, że cała budowla ma służyć Panu Bogu – dodał.
Pod koniec homilii ks. Nowosielski zwrócił się do parafian. – Dziękujemy wam, że jesteście z nami. Przychodzicie do tej świątyni korzystać z Bożych darów, ale jednocześnie to dzięki wam ona żyje – powiedział kapłan.