Ruszają Studia Musica Grissoviensia

Ks. Łukasz Kutrowski mówi o swojej nowej książce, muzycznych skarbach z Krzeszowa i nowej serii wydawniczej.

Właśnie ukazała się niezwykle cenna dla miłośników kultury Dolnego Śląska książka pt. „Twórczość wielogłosowa ku czci świętego Józefa w muzykaliach krzeszowskich z XVIII wieku. Studium źródłoznawczo-muzykologiczne”. Autorem tej publikacji jest ks. Łukasz Kutrowski, kapłan diecezji legnickiej. Książka jest owocem badań autora nad muzykaliami z biblioteki sióstr benedyktynek w Krzeszowie.


Jędrzej Rams: Skąd pomysł na taką książkę?

Ks. Łukasz Kutrowski: Jej powstanie wymagało podjęcia wielu wysiłków i pracy. Trud, jaki podjąłem, okazał się – mam nadzieję – owocny. Podjęte przeze mnie studia nad rękopisami muzycznymi z krzeszowskiego opactwa jeszcze bardziej uświadomiły mi, jak bardzo bogaty jest ten zbiór i jak wielką wartość kulturową, muzyczną i estetyczną kryje w sobie. Celem moich badań naukowych była i jest nadal promocja tego wielkiego dziedzictwa kultury Dolnego Śląska, ukazanie bogactwa muzycznej spuścizny minionych wieków i jej aktualizacja we współczesności. Żywię głęboką nadzieję, że wydana przeze mnie publikacja przyczyni się do rozpropagowania krzeszowskich dzieł muzyki dawnej.

Czym są wspomniane w tytule muzykalia?

Termin "muzykalia", to szerokie pojęcie. Mieści w sobie wszelkiego rodzaju muzyczne wytwory człowieka, m.in.: zapisy nutowe i fonograficzne, instrumenty, a także różnego rodzaju przedmioty służące wykonywaniu muzyki, bądź ją opisujące.

W książce zawęził Ksiądz ten termin?

Tak, ograniczyłem się do rękopisów i starodruków, choć tych jest o wiele miej. W moich badaniach skoncentrowałem się na muzycznych manuskryptach z okresu od połowy XVII wieku do 1810 roku, czyli do czasu kasaty zakonu przez władze pruskie.

Co obejmuje ten zbiór?

Zbiór krzeszowskich muzykaliów obejmuje dzieła muzyki wielogłosowej, czyli przeznaczonej na chór 4-głosowy (chłopięco-męski) z towarzyszeniem orkiestry o niewielkim, kameralnym składzie (najczęściej: dwoje skrzypiec, altówka, wiolonczela, organy, czasem: flet, trąbka, zwana w tamtych czasach clarini). Utwory te przeznaczone były do wykonywania podczas liturgii i nabożeństw. Znajdziemy wśród nich zatem liczne opracowania części stałych Mszy św., msze żałobne, części zmienne Mszy, antyfony maryjne, litanie i in. Gdybyśmy chcieli porównać wartość kulturową i estetyczną tych utworów, to bazylika krzeszowska z jej monumentalizmem i przepychem obrazuje to najlepiej.

Gdzie możemy znaleźć te muzykalia?

Obecnie zdeponowane są one w bibliotece sióstr benedyktynek w Krzeszowie i są własnością diecezji legnickiej. Ponieważ dostęp do oryginałów jest ograniczony ze względu na ochronę zabytku, kilka lat temu zostały one zdigitalizowane i są dostępne w formie elektronicznej na stronie internetowej Biblioteki Cyfrowej Diecezji Legnickiej.

Ta książka rozpoczyna też pewną serię...

Tak, to jest mój zamysł, poparty też konsultacjami z wieloma doświadczonymi naukowcami w tej dziedzinie, aby rozpocząć serię wydawniczą poświęconą szeroko pojętej muzyce Krzeszowa. Została ona zatytułowana Studia Musica Grissoviensia, co się tłumaczy: Muzyczne Studia Krzeszowskie. Ma ona zawierać wszelkie publikacje naukowe oraz wydania nutowe związane z krzeszowskimi muzykaliami, a także muzyką organową Krzeszowa. Jest więc co badać, analizować, opisywać, popularyzować i ostatecznie wykonywać. W serii tej planuję wydać prace naukowe, artykuły, monografie, a wreszcie same dzieła w formie partytur i nagrań.

Jest zatem ksiądz pionierem w odkrywaniu krzeszowskiej muzyki?

Na pewno nie. Przede mną było wielu cenionych i wysokiej klasy naukowców, którzy już wykonali bardzo dużo pracy w celu usystematyzowania i rozpowszechnienia tego skarbca kultury Krzeszowa. Ja staram się jedynie wejść w ten nurt i – jeśli Pan Bóg pozwoli – przyczynić się do jeszcze większego zaakcentowania tej problematyki. Zamierzam nadać temu konkretny kierunek i wytyczyć drogę, zebrać rozproszone prace w jedno i przyczynić się do – nazwałbym to – „obudzenia śpiącego olbrzyma”. Ostatecznie jednak moim największym pragnieniem jest przyczynienie się do jeszcze większej chwały Bożej i wzmocnienie wiary współczesnego człowieka. Bo przecież analizując te dzieła, wykonując je bądź słuchając, nie można inaczej zareagować, jak tylko w głębi serca wzruszyć się i skłonić swe myśli ku Bogu.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..