W Bolesławcu zmarła pacjentka ZOL Caritas Diecezji Legnickiej. Badania wykazały obecność koronawirusa.
Pacjentka przebywała w jeleniogórskim ZOL od dłuższego czasu. Przed ponad tygodniem przeszła badania w jeleniogórskim szpitalu.
Kilka dni po powrocie do ZOL poczuła się gorzej i została przewieziona do szpitala w Bolesławcu. Tam zmarła a badania wykazały obecność koronawirusa w jej organizmie.
- Już od półtora miesiąca nasze dwa ośrodki, ten w Jeleniej Górze oraz w Legnicy, mają wprowadzone wszelkie możliwe obostrzenia wynikające z zaostrzeń przepisów w związku z epidemią. Można wręcz powiedzieć, że jesteśmy odcięci od świata. Jest zakaz odwiedzin a nawet przyjmowania czegokolwiek z zewnątrz - mówi ks. Robert Serafin, dyrektor Caritas Diecezji Legnickiej. - Zakład Opieki Leczniczej to nie szpital. Poważniejsze badania czy też zabiegi to wyjazdu na zewnątrz, do placówek szpitalnych. Tak było też w tym przypadku. Na tę chwilę zostały pobrane próbki pacjentów oraz personelu i wysłane do laboratorium do Wrocławia. Do dwóch dni czekamy na odpowiedź. Będziemy wówczas wiedzieli czy pacjenci i personel też są chorzy. Wówczas decyzje o dalszych krokach podejmie Sanepid. Na też chwilę ZOL funkcjonuje - tłumaczy ks. Robert Serafin.
Największym problemem Caritas stało się w tym momencie znalezienie wolontariuszy, którzy chcieliby poświęcić swój czas, by pomóc chorym pacjentom.
- Nie osądzam nikogo ale z załogi tego oddziału ZOL-u, gdzie znajduje się obecnie prawie 30 chorych, zostały nam 3 osoby do ich codziennej obsługi - podania jedzenia, leków, pomocy w ubraniu się, przetransportowaniu. Są to 3 osoby, które ze względu na ilość pracy są tam 24 godziny na dobę - mówi ks. Robert.
- Jest to sytuacja bardzo trudna. Powoli stajemy oko w oko z rzeczywistością, że brakuje bardzo niewiele, żebyśmy powiedzieli, że nie jesteśmy w stanie się nimi zaopiekować. Dlatego już nie tylko prosimy o maseczki, rękawiczki czy kombinezony, ale po prostu o ludzi. Jeżeli jest ktoś, kto na tę chwilę może nie ma dzieci, małżonków, oraz kto nie boi się przyjść i dać się zamknąć na kilka, kilkanaście dni a może i nawet na kilka tygodni, i pomóc w karmieniu, proszę o taką pomoc. Ja wiem, że presja jest bardzo duża, każdy boi się utraty zdrowia a może nawet i życia. Jednak mamy osoby chore i to poważnie a te 3 osoby, też są tylko ludźmi i prędzej czy później będą potrzebowały odpoczynku, wytchnienia, zmiany - mówi ks. Robert Serafin.
Osoby chętne do pomocy proszone są o kontakt z Caritas Diecezji Legnickiej (godziny 8-15) 76 72 44 300 (lub wew. 372), po godz. 15 - 502 025855.