W kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa wystawiona jest ciekawa ekspozycja. Autorem wszystkich prezentowanych dzieł jest ks. prof. Tomasz Hergesel, kapłan po udarze mózgu, tworzący je lewą ręką.  

Życie profesora stanowi dobry materiał na książkę. Wybitnemu bibliście, który znał biegle 10 języków obcych (w tym starożytne) oraz wykładał m.in. we Włoszech, w Niemczech, Jerozolimie, a nawet na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w jednej chwili życie przewróciło się do góry nogami. Komplikacje po operacji serca doprowadziły do udaru mózgu z pełnym paraliżem prawej strony ciała. Duchowny musiał ponownie nauczyć się chodzić, czytać, mówić… Wybitną literaturę musiał zastąpić elementarzem języka polskiego. - Widziałem, z jak wielkim trudem odzyskujesz kontakt z rzeczywistością. To właśnie wtedy dała o sobie znać twoja dawna, artystyczna pasja. Przy pomocy łaski Bożej odnalazłeś sposób na wyrażanie twojego wnętrza - powiedział ks. Jan Klinkowski, profesor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, a kiedyś uczeń artysty. - W seminarium to właśnie ty zachęcałeś nas do tego, by nieustannie tworzyć - wspominał duchowny.

Wśród dzieł przywiezionych do Legnicy możemy podziwiać m.in. "Cykl dwunastu miesięcy", "Wesele w Kanie Galilejskiej", "Przypowieść o siewcy i chwaście", "Uzdrowienie paralityka", "Kościół św. Rocha z Dobrzenia Wielkiego" czy portret św. Jana Pawła II (wstawiennictwu świętego profesor zawdzięcza uzdrowienie z ataków padaczki).

- Chciałem pokazać moim parafianom, że choroba może być błogosławieństwem, które potrafi wyzwolić w człowieku takie siły, jakich ten w ogóle by się nie spodziewał - tłumaczył ks. Jan Gacek, proboszcz parafii pw. NSPJ w Legnicy. - Jeżeli Pan Bóg komuś coś zabiera, to na pewno po to, by zwrócić to w inny sposób. Profesor i jego dzieła stanowią tego doskonały przykład - dodał kapłan.

Wystawę będzie można oglądać w lewej nawie świątyni jeszcze do końca lutego. W dni powszednie od godz. 06.30 do 08.00 oraz od 16.30 do 18.00, w niedzielę natomiast od godz. 6.00 do 21.00. Gospodarz kościoła podkreśla jednak, że nawet gdyby świątynia była zamknięta, chęć zobaczenia ekspozycji można śmiało zgłaszać na plebanię.