W stolicy Karkonoszy powstało miejsce, gdzie - jak pisał Ken Canfield - "dobrzy ojcowie trzymają się razem".
Jest to Karkonoski Klub Ojca, pierwsze spotkanie którego właśnie się odbyło w Zespole Szkół Katolickich (ul. Kopernika 1). Przyszło na nie kilkunastu mężczyzn. Kolejne - w ostatni czwartek lutego w tym samym miejscu.
Motorem sprawczym powstania Karkonoskiego Klubu Ojca jest Michał Tekliński.
- Widzę, że ojcostwo jest przez wielu ojców przeżywane w sposób bardzo świadomy. To rodzi wiele pytań i prób szukania odpowiedzi. Sam spotykam się z różnymi problemami w wychowywaniu dzieci. Szukanie rozwiązań to nie jest łatwa sprawa. Uczestniczyłem w różnych warsztatach i spotkaniach, i z własnego doświadczenia wiem, że bardzo dużo daje słuchanie doświadczeń innych mężczyzn. Słuchałem niekiedy ich opowieści o tym, z czym się zmagają, jakich rozwiązań szukali, i nie czułem się osamotniony w swoim problemach. Chcemy tworzyć więc takie środowisko, w którym będziemy się nawzajem wspierać - mówi Michał Tekliński.
Gościem pierwszego spotkania była Andrzej Cwynar z Oławy, który tam właśnie stworzył Klub. Odwołując się do badań naukowców pokazał ojcom, że ich przyjście było bardzo dobrą decyzją. - Może nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak wasza ojcowska obecność jest ważna dla dzieci. Liczby nie kłamią. Kanadyjskie badania pokazują, że 70% uczniów, którzy zdecydowali się przerwać naukę na poziomie szkoły średniej wychowywało się bez ojca. Chodzi o nieobecność ojca fizycznie albo duchowo. Niby jest ale nie ma czasu dla dzieci, ciągle pracuje. Aż 75% dzieci w wieku dojrzewania będących w ośrodkach odwykowych też wychowywało się bez ojca. I w drugą stronę - gdy ojciec jest aktywny w rodzinie i wychowaniu dzieci, to prawdopodobieństwo przedwczesnej inicjacji seksualnej, popadnięcia w konflikt z prawem czy innych złych rzeczy spada według badań aż o 95 proc. Ta wiedza motywuje do działania - mówił Andrzej Cwynar.
- Doktor Ken Canfield autor książki ”7 sekretów efektywnych ojców” mawiał, że dobrzy ojcowie trzymają się razem. Chcemy rozmawiać w męskim gronie. Unikamy narzekania na żony - szukamy rozwiązań jak być efektywnym ojcem. Nie tyle jest to szukanie sposobów wychowawczych ale jest to bardziej szukanie sposobów, co zrobić sami z sobą, by stawać się bardziej efektywnym i bardzie zaangażowanym. Chodzi o to, by stawiać sobie wyzwania a przecież my, mężczyźni lubimy je sobie stawiać. Każdy pracuje nad sobą na tyle na ile może. I proszę pamiętać - nigdy nie przestajemy być ojcami. Bywają starsi ojcowie, którzy przychodzą i mówią, że co prawda stracili swoje ojcostwo ale nie chcą przegrać bycia dziadkiem. To jest inny rodzaj ojcostwa. Zawsze jest czas by coś ze sobą zrobić - mówi Andrzej Cwynar.
Więcej informacji o Karkonoskim Klubie Ojca można uzyskać piszą na adres michal@efektywneojcostwo.pl.