Nie tylko lubińscy księża salezjanie, ale także społeczność prowadzonej przez nich szkoły świętowała wspomnienie św. ks. Jana Bosko.
W Lubinie od pond 25 lat istnieje Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące im. św. Jana Bosko. Prowadzą je księża salezjanie, których zgromadzenie założył święty Jan Bosko.
Ostatniego dnia stycznia Kościół wspomina założyciela Towarzystwa Księży Salezjanów. Tego dnia świętowała też lubińska szkoła. Najważniejszym punktem patronalnego święta była Eucharystia. Ta odbyła się w pobliskim kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
O łaski dla uczniów i nauczycieli prosiło podczas liturgii ponad 200 uczniów liceum. Eucharystii przewodniczył ks. Bartłomiej Janke SDB. Kapłan w kazaniu wskazywał młodym na przykład Jezusa i św. Jana Bosko. Według niego obaj są świetnymi przykładami osób, które wcale nie chciały być pierwsze i największe ale stały się nimi poprzez konsekwentną i pełnią miłości służbę drugiemu człowiekowi.
- Chcielibyście być wielcy? To posłuchajcie. Jezus mógł przyjść z nieba do pałaców. Wybrał biedną szopkę. Potem przez 30 lat żył w ukryciu. Żydzi mieli swoje wyobrażenie, że Mesjasz będzie wielki od urodzenia. Jezus wybrał drogę małą, skromną. Św. Jan Bosko też doskonale wiedział, co to jest bieda i głód. Brakowało mu pieniędzy na skończenie seminarium. Później ludzie, też ludzie Kościoła, kładli mu kłody pod nogi, bo ks. Bosko chodził do biednej młodzieży. Celowo położyłem dzisiaj przy ołtarzu linę. Ks. Bosko często wracał w swoim życiu do zdarzenia z dzieciństwa. Otóż do jego wioski przyjechał cyrk i kuglarz pokazał ludziom sztuczkę chodzenia po linie. I ks. Jan Bosko często powtarzał, że trzeba patrzeć do celu, tam na końcu liny. Nie patrzył w dół, na boki - on widział cel czyli pomaganie biednym chłopcom. On kochał Boga a zaraz po nim - młodzież. Bierzmy z niego wzór - najpierw kochajmy Boga a później z pełną pasją realizujmy pasje - mówił kapłan.