Wszystko zaczęło się kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych.
Gary Gilbert usłyszał od znajomego – który to z kolei miał dowiedzieć się tego od córki umierającego nazisty – że w Liegnitz nazista ów zakopał bogatą kolekcję znaczków pocztowych. Powstała ona poprzez selekcję zbiorów znaczków z majątków skonfiskowanych Żydom wywożonym do obozów koncentracyjnych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.