Muzyk i dźwiękowiec podczas nagrywania płyty sprawdzili, co Bach miał na myśli, kiedy komponował. Pomógł im w tym unikatowy instrument z krzeszowskiej bazyliki.
Tadeusz Barylski i Paweł Ożga przez kilka listopadowych nocy z rzędu zamykali się w bazylice. W pocie czoła pracowali właśnie po zmroku, bo tylko takie połączenie – nocy, ciszy i samotności – zapewniało im warunki, by we wnętrzu Europejskiej Perły Baroku nagrać płytę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.