Kilkadziesiąt par zdecydowało się świętować odzyskanie suwerenności na niezwykłym balu.
Już po raz drugi środowisko Domowego Kościoła regionu Lubina oraz Salezjańskie Liceum Ogólnokształcące im. św. Jana Bosko zorganizowały II Bal Niepodległości. Zabawa odbyła się na dwa dni przed obchodami 101. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
W planie, który został skrzętnie zrealizowany, znalazła się dobra zabawa, którą rozpoczął uroczysty polonez. Część tańców była animowana przez Izabelę i Pawła Korców, profesjonalnych wodzirejów. Mogły się pojawić chociażby oberki i polki, taniec belgijski czy irlandzki, ponieważ wodzireje tłumaczyli, jak tańczyć, i prowadzili tańce. Były też zabawy w odkrywanie historii, uzupełnianie wersetów pieśni, a nawet tworzenie patriotycznych okrzyków. Nie zabrakło modlitwy za ojczyznę a także śpiewu pieśni patriotycznych. Wybrzmiał Marsz Pierwszej Brygady, „Rota”, a także „Wojenko, wojenko”.
– Bardzo mi się podobało. Pierwszy raz jestem na takim balu, ale mogę go polecić każdemu. Jest świetna zabawa, można się wytańczyć w parach, ale także w zabawach wspólnych. Śmiało mogę powiedzieć, że był to prawdziwy bal. Podniosły i taneczny – mówiła Aneta z Legnicy.
Zabawa odbywała się bez alkoholu, taki bowiem cel postawili sobie organizatorzy. Idea świętowania bezalkoholowego wynika z przesłania, jakie zostawił sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, który założył Krucjatę Wyzwolenia Człowieka. – Jedną sprawą jest wolność zewnętrzna, ta od zaborców, możliwość samostanowienia. Drugą sprawą jest to, co zaznaczali także różni wielcy Polacy, że „Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale” – mówili organizatorzy.