Legniczanie bardzo licznie pożegnali niezwykle szanowanego kapłana.
W piątek 15 listopada odbyły się uroczystości pogrzebowe jednego z najbardziej zasłużonych kapłanów Dolnego Śląska – ks. prałata Władysława Jóźkowa. Miejscem sprawowania Eucharystii pogrzebowej był kościół pw. Trójcy Świętej w Legnicy, świątynia, w której zmarły kapłan sprawował codzienną ofiarę przez ponad 50 lat swojego życia.
Z relacji licznych osób, które przemawiały tuż przed liturgią, wyłonił się obraz kapłana, który tą Eucharystią żył bardzo owocnie, był osobą prawdziwie ewangeliczną i "kapłanem z powołania”.
Przewodniczący liturgii pogrzebowej biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski przytoczył m.in. własnoręcznie napisaną prośbę młodego Władysława Jóźkowa o przyjęcie do seminarium. Okazuje się, że powołanie do kapłaństwa zrodziło się w sercu młodego Władysława jeszcze w dzieciństwie. Późniejsze przeżycia wojenne utwierdziły go w powołaniu. Wtedy też ślubował Matce Bożej, że poświęci się stanowi kapłańskiemu. – Napisał w podaniu, że pragnie zostać kapłanem, aby uświęcać siebie i innych. Przed święceniami napisał, że zdaje sobie sprawę z obowiązków czekających go w kapłaństwie i pragnie starać się odpowiedzieć swoim życiem na wielką łaskę Boga – mówił biskup legnicki.
Zgodnie z wolą zmarłego zapisaną w testamencie, jego ciało spoczęło w Legnicy.