Parafia pw. św. Jacka w Legnicy otrzymała relikwie założyciela Opus Dei.
Sanktuarium św. Jacka w Legnicy odwiedził ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski, wikariusz regionalny Opus Dei w Polsce. We wtorek 2 lipca przewodniczył on Mszy o 18.00 oraz uroczyście wprowadził relikwie św. Josemarii Escrivy de Balaguera, założyciela Prałatury Świętego Krzyża i Opus Dei.
– Opus Dei jest tak naprawdę wszędzie, gdzie jest duch Opus Dei. W diecezji legnickiej są osoby związane z Dziełem. Uczestniczą w niektórych spotkaniach formacyjnych we Wrocławiu – mówił ks. Stefan, który odniósł się również do wydarzenia eucharystycznego, które miało miejsce w tej legnickiej parafii. – Św. Josemaria mówił o sprawach codziennych i można powiedzieć, że na sprawy nadzwyczajne patrzył z pewnym dystansem, ale to nie oznacza, że nie wierzył w wielki cud obecności Jezusa Chrystusa w Eucharystii. Jak najbardziej tym żył, może szczególnie w ostatnich latach, kiedy bardzo ubolewał nad tym, że kult Eucharystii zanika. Myślę, że on by się bardzo cieszył taką wiadomością, że jest tutaj wieczysta adoracja i 300 osób poważnie się zobowiązało w niej uczestniczyć – dodał.
Choć korzystający z formacji Opus Dei wiedzieli o przybyciu relikwii z ponad miesięcznym wyprzedzeniem, dla wielu parafian było to jednak zaskoczeniem. – Proboszcz powiedział o tym publicznie dopiero w niedzielę w ogłoszeniach. Sprowadzenie relikwii było po części jego inicjatywą. Sam jest związany z Opus Dei. Jak mówił, chciał przez to wskazać w tych dzisiejszych czasach, trudnych dla Kościoła, że kapłani również są osobami świętymi – mówił Radosław Sapała, ministrant w legnickiej parafii pw. św. Jacka. – Wydarzenie eucharystyczne bardzo dużo zmieniło w życiu parafii. Ludzie przychodzą do tego kościoła z wielką wiarą. Już sam się kilka razy przekonałem przy modlitwie, ile to zmieniło w moim życiu – dodał.
Proboszcz parafii ks. Andrzej Ziombra prosił zgromadzonych, żeby mimo upływu czasu od wydarzenia Eucharystia im nie spowszedniała.