Władykę wrocławsko-gdańskiego z Kościoła greckokatolickiego w Polsce wiele łączy ze stolicą rzymskokatolickiej diecezji legnickiej.
Roman Juszczak urodził się w rodzinie przesiedleńców z Akcji „Wisła”. Jest pierwszym ochrzczonym (i bierzmowanym, gdyż w rycie bizantyjskim tych sakramentów udziela się razem) w legnickiej parafii greckokatolickiej, która powstała w 1957 roku. – Pierwszym duszpasterzem i tym, który mnie chrzcił, był ks. Włodzimierz Hajdukiewicz, kapłan dojeżdżający do Legnicy ze Szprotawy w drugie i czwarte niedziele miesiąca – opowiada biskup. – Legnica to jest moja parafia – mówi biskup Włodzimierz. – Tutaj żyją jeszcze moja mama i brat, mieszkała śp. siostra, mieszka jej mąż i jeden z jej synów. Czyli ja jestem u siebie, w swojej parafii, często tu bywam. Z tutejszym proboszczem ks. Mirosławem Drapałą uzgodniliśmy, że w drugi dzień świąt na Wielkanoc i na Boże Narodzenie przyjeżdżam tutaj. Oprócz tego są jeszcze inne okazje, m.in. Festiwal Twórczości Sakralnej czy święto parafialne – dzieli się hierarcha.
Po maturze Roman wstąpił do bazylianów i przyjął imię zakonne Włodzimierz. Święceń diakonatu i prezbiteratu udzielił mu w 1983 abp Henryk Gulbinowicz.
– W 1984 roku, na kilka lat przed jubileuszem 1000-lecia chrztu Rusi, do Polski przyjechał abp Marusyn i już potem to on udzielał święceń naszym kandydatom. Pierwszym naszym biskupem wyświęconym w Polsce został Jan Martyniak. Było to w 1989 roku – opowiada władyka, który chirotonię (sakrę) biskupią przyjął 19 czerwca 1999 roku we własnym rycie z rąk abp. Martyniaka.
– Zostałem wyświęcony dla naszej wspólnoty miejscowej, czyli przesiedleńców z Akcji „Wisła” i ich potomków. To pozostaje pierwszym zadaniem. W ostatnich latach natomiast bardzo zwiększyła się liczebność nowo przybyłych obywateli Ukrainy, którzy przyjeżdżają na nasz teren jako imigranci zarobkowi. To nowa rzeczywistość, z której wynikają nowe obowiązki, związane z opieką duszpasterską nad nimi – mówi bp Włodzimierz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się