Uczniowie szkoły w tej podjaworskiej miejscowości kolejny raz kwestowali na rzecz Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci.
W Męcince zakwitły żonkile, a to był znak, że pora ruszyć z kolejnym etapem akcji Pola Nadziei. Dzieci z przedszkola i szkoły poubierane na żółto, z żółtymi balonami oraz żonkilami w rękach odwiedzały mieszkańców Męcinki i prosiły choćby o kilka złotych na rzecz dzieci chorujących we wrocławskim hospicjum.
- Zbieraliśmy dzisiaj na chore dzieci. Wręczaliśmy ludziom kwiatuszki. Sami je sadziliśmy, a teraz pomagamy chorym dzieciom. Fajnie jest pomagać - mówili dumnie Tymek i Igor, uczniowie.
Akcja odbywa się w Męcince po raz drugi. Jest przemyślana i bardzo wychowawcza. Przed kilkoma miesiącami dzieci same, własnymi rękami zasadził żonkile, a na wiosnę je pościnały i z nimi udały się po datki do swoich sąsiadów.
- To nie jest jedyne nasze wsparcie dla pacjentów Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci. Cały czas zbieramy zakrętki, które zawozimy do hospicjum. Już raz zawiozłam jedną dostawę do Wrocławia. Zakrętek było tak dużo, że ledwo upchaliśmy je w moim aucie. Włączyliśmy się też w Wielkie Tchnienie Życia. Pojechaliśmy do Wrocławia i razem z innymi uczestnikami otoczyliśmy rynek niebieską wstęgą. Przygotowujemy się do biegu charytatywnego, który niedługo odbędzie się stolicy Dolnego Śląska - mówi Iwona Torończak-Kaczor, katechetka.
Pola Nadziei odbywają się w Polsce już po raz 22. Pomysł przyszedł z Szkocji a jego głównym zadaniem jest promocja opieki hospicyjnej, informowanie o możliwości jej otrzymania oraz pozyskiwanie środków na jej prowadzenie.