W Legnicy przy parafii pw. św. Jacka Odrowąża, miejsca cudu eucharystycznego, uczono się wielbić Boga.
W sobotę 2 marca br. w Szkole Podstawowej nr 1 znajdującej się tuż przy sanktuarium św. Jacka na legnickim Zakaczawiu odbyła się konferencja poświęcona modlitwie uwielbienia.
- Przyjechałem do Legnicy, aby mówić o połączeniu kursu Alfa z uwielbieniem. Odpowiedzieć, czy on prowadzi do uwielbienia, czy przemienia on ludzi, a ostatecznie czy przemienia to parafie - mówi Wiesław Jadczuk, lider wspólnoty Dom Boży z Wrocławia. - Nasza wspólnota podjęła się prowadzenia kursów Alfa 16 lat temu. Mamy doświadczenie prowadzenia ponad 50 takich kursów. Przeszło przez nie ok. 2 tys. osób. Najbardziej cudowne jest to, że ludzie po kursach radykalnie zmieniają swoje życie. To są trwałe zmiany. Ci ludzie odnajdują swoje miejsce w Kościele, ten „swój kawałek podłogi”, parafrazując piosenkę. Oni go później pilnują, troszczą się o niego - tłumaczy mężczyzna.
- My, jako katolicy, jesteśmy wezwani do powtórnego wielbienia Boga. Eucharystia to centrum tego, co jest w Kościele dostępne jako dziękczynienie. Ona jest wewnętrznie pełna uwielbienia! Mamy tam chociażby doskonałą prefację, mamy „Chwałę na wysokości Bogu…”, która jest chyba najpiękniejszą modlitwą uwielbienia, jaką znam! Tak mało się mówi, że powinniśmy uwielbiać Boga! Święty Paweł pisze, że jeśli poznało się Boga i oddaje się Mu chwałę, to nasze serca nie nikczemnieją. Kiedy więc nie oddajemy chwały Bogu, nasze serca kamienieją i stają się nikczemne - mówi Marcin Widera ze wspólnoty Dom Modlitwy „Wrocław 24/7”.
- Miejsce konferencji, czyli parafia, w której dokonał się cud eucharystyczny, jest najlepszym miejscem na taką konferencje. Kiedy uświadamiam sobie, że tutaj jest obecne serce Jezusa, które jest w stanie największego aktu miłości, czyli oddawania życia, to nie ma innej odpowiedzi, jak uwielbienie. Usta same się rwą do chwalenia Boga, czasami wręcz zamilkną w podziwie adoracji... Czasami z rękami podniesionymi do góry, czasami na kolanach w ciszy. Wszystko z radości z jakie wyzwolenie to Serce nam przyniosło - mówi ks. Marcin Mekwiński ze Wspólnoty Katolickiej Agalliasis.