Z kolejowego rozkładu jazdy znika dotychczasowa nazwa stacji kolejowej w Lubinie. Zamiast tego będzie po prostu "Lubin". Miasto od sierpnia ma uruchomić stałe połączenia z Wrocławiem.
Stacja Lubin, nie Lubin Górniczy. Tak będzie rozkładach w jazdy pociągów, na tablicach informacyjnych i oznakowaniach. Pierwsze wagony powinny wyjechać na trasę w połowie roku.
- Lubin to nazwa tożsama z nazwą miasta. Będzie wygodna w szybkiej, prawidłowej orientacji, szczególnie dla podróżnych z innych regionów - uważa Mirosław Siemieniec z PKP Polskie Linie Kolejowe SA. - Obecnie PKP dostosowują nazwy stacji i przystanków tak, by były jednoznaczne i ułatwiały komunikację i orientację w regionie oraz w podróżach koleją - dodaje.
Zgodnie z obietnicą prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego, w drugiej połowie tego roku mają ruszyć stałe połączenia kolejowe z Lubina do Wrocławia i z powrotem. Oznacza to, że pociągi będą już odjeżdżać ze stacji Lubin, a nie - jak przez ostatnie dziesięciolecia - Lubin Górniczy.
- Zmiany wprowadzane są najczęściej podczas modernizacji i przebudowy obiektów. Obecnie na trasie z Legnicy do Rudnej-Gwizdanowa prowadzona jest np. modernizacja linii, przebudowywane są wszystkie stacje i przystanki. Na trasę powrócą wycofane kiedyś składy, a podróże koleją mają trwać krócej - zwraca uwagę M. Siemieniec.
Tylko w 2018 r. dostosowano do potrzeb dobrej orientacji nazwy m.in. Wolin w miejsce Wolin Pomorski, Szulborze Wielkie w miejsce Szulborze-Koty. Na Dolnym Śląsku - Twardogóra Sycowska na Twardogóra.