Mirszczanka z urodzenia, ale Tanzanka z miłości do mieszkańców tego kraju, czyli siostra Monika Nowicka pisze do nas o najnowszym, tak bardzo wymarzonym dziele we wsi Maganzo, gdzie posługuje.
Żeby opisać radość sióstr elżbietanek z otwarcia przedszkola w ich misji, z uczciwości trzeba najpierw pokazać ich smutki. A jeśli nie smutki, to na pewno rzeczywistość pracy w południowej Afryce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.