Ruszyła strona internetowa zachęcająca do angażowania się w tegoroczne Spotkanie Młodych w Legnickim Polu.
Na pomysł, jak zachęcić młodych do przyjazdu, wpadli członkowie Duszpasterstwa Akademickiego „Ikona”. Postanowili krok po kroku odkrywać przed internautami to, co wydarzy się w sierpniu w cieniu sanktuarium w Legnickim Polu. Żeby zrozumieć, o co chodzi, wystarczy wejść na stronę spotkaniemlodych.eu.
– Raz na dwa tygodnie będziemy odsłaniać kolejne kurtyny skrywające pełne przygód wydarzenia. Obiecujemy ekscytujące konferencje czy niesamowitych gości, których będzie można spotkać w Legnickim Polu. Już na zakończenie SM 2018 zapowiadaliśmy, że przyszłoroczne spotkanie będzie inne, pojawi się coś nowego, coś, czego jeszcze nie było – mówi ks. Robert Bielawski, duszpasterz Duszpasterstwa Akademickiego „Ikona”. A do odsłaniania jest sporo. Już samo hasło przewodnie tegorocznego Spotkania Młodych jest nietypowe: #odNOWA. Co ono oznacza? – Dwie rzeczy. Po pierwsze to, że zaczynamy od nowa, czyli od samego początku, od fundamentu, od tego, co jest najważniejsze i pierwsze. W ten sposób został ułożony cały program tegorocznego spotkania, którego szczegóły będzie można poznać właśnie na naszej nowej stronie. Po drugie Spotkanie Młodych 2019 to pewna zmiana, nowe punkty programu, nowi goście, księża – po prostu odnowa. I tu szczegółów będzie można się dowiedzieć później – obiecuje kapłan. Na stronie spotkaniemlodych.eu można także znaleźć wiele informacji technicznych i organizacyjnych, przydatnych dla tych, którzy będą chcieli przyjechać do Legnickiego Pola. Są m.in. poradnik „Jak przygotować się do SM?” i informator, jak zostać wolontariuszem. – Do Legnickiego Pola zapraszamy was we czwartek 22 sierpnia. Zaczniemy inaczej niż zwykle – tak, byście lepiej się poznali i rozpoczęli z „kopyta” SM 2019. Kolejne dni to przygoda, refleksja, zabawa, rozwijanie umiejętności, świadectwa, grupy. Podajemy tę datę, byście już zaplanowali swoje wakacje, bo oczywiście nie może was zabraknąć w tym roku w Legnickim Polu! – zachęca ks. Robert.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się