Ksiądz Mariusz Godek, kapłan diecezji legnickiej pracujący na misjach w Ameryce Południowej, śle życzenia i apeluje o wsparcie.
W liście duchowny tłumaczy, dlaczego święta w Boliwii wyglądają nieco inaczej niż sobie wyobrażamy, żyjąc w Polsce. „[...] Tutaj jest kraj trzeciego świata. Porzućcie myślenie, że wszyscy mają tak dobrze jak Wy. Czy wy jecie kurczaka (bo najtańszy) raz w tygodniu, bądź raz na 2 tygodnie i w dodatku tego jednego na 5–10 osób?
Spróbujcie tydzień bez żadnego mięsa, jedząc tylko ryż... A jak pójdziecie w Polsce do szpitala i utną Wam rękę albo nogę, to zaproponują tak jak tutaj, żebyście sobie je zabrali do domu?” – pisze. Ksiądz Mariusz zorganizował zbiórkę pieniędzy wśród polskich znajomych, by kupić dzieciom chociaż jedną zabawkę. „[...] Wiecie, że większość tych dzieci otrzymała swoją kolejną zabawkę tylko raz w roku, bo rodziców nie stać. To nie Europa” – pisze bez ogródek. „Nie zapominajcie, że także dziś, właśnie teraz, na świecie umiera 6 dzieci w ciągu minuty z głodu. I w Polsce do śmieci w 2017 roku trafiło 9 000 ton żywności. Jest to 5. miejsce w całej UE. Gratulacje! To nasz świat realny, a nie widziany z kanapy, jak mówił Papa Francisco” – czytamy dalej w liście. Jeżeli chcieliby państwo śledzić pracę misjonarza, a może i ją wesprzeć, najlepiej polubić profil ks. Mariusza na Facebooku. Można też podarować 1 proc. podatku na misje w Boliwii za pośrednictwem Caritas Diecezji Legnickiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się