Już w latach 30. ub. wieku postulował o drugi sobór powszechny. Wskazywał na potrzebę ożywienia laikatu i demonstrował niechęć wobec angażowania się kleru w politykę.
Treść nauczania Augusta Hlonda w odniesieniu do człowieka, który - szczególnie w tamtym okresie dziejów - doświadczał skomasowanych ataków na swoją godność i życie, pozwala z pełną odpowiedzialnością widzieć w prymasie apologetę. Polski hierarcha, obserwując wydarzenia, których był naocznym świadkiem, dokonał ich dogłębnej i całościowej oceny. Skutecznie demaskował perwersyjne założenia ideologiczne, na których budowane były totalitaryzmy - mówił ks. dr Paweł Jasina, gość Salezjańskiego Kociołka Kultury.
Prelegent sporo uwagi poświęcił stosunkowi kard. Hlonda do dwóch totalitaryzmów, które przeżywało jego pokolenie Roman Tomczak /Foto Gość Tematem wykładu, z jakim ten chrystusowiec, teolog i dogmatyk przyjechał w piątek (14.12) do Lubina, była aktualność nauczania kard. Hlonda o państwie i Kościele. Ksiądz Jasina przypomniał m.in., że prymas stawał po stronie człowieka szczególnie tam, gdzie zagrożone były jego podstawowe prawa.
- Pełen optymizmu wskazywał, że nad światem panuje Bóg, który jako jedyny może wyprowadzić człowieka z tych okrucieństw, wstrząsnąć ludzkim sumieniem i wprowadzić na drogę nowego humanizmu, opartego o przesłanie Ewangelii - mówił.
Spotkanie zakończyły pytania od publiczności Roman Tomczak /Foto Gość Słuchacze, żywo zainteresowani tematem, najpierw w skupieniu słuchali o prymasie, który na długo przed przed rokiem 1962 domagał się Concilium Vaticanum II, wołał o "akcję katolicką" w Kościele polskim i na świecie, starając się uchronić człowieka przed skutkami działania dwóch totalitaryzmów XX w., a potem długo pytali prelegenta o interesujące ich wątki.
Spotkanie, zorganizowane w sali teatralnej pod kościołem pw. św. Jana Bosko w Lubinie, zorganizowali wspólnota "Wiara i Rozum" oraz parafia.