Na styku trzech granic pielgrzymi z trzech krajów modlili się za dar niepodległości Polski.
Z inicjatywy księży i wiernych parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Bogatyni przez siedem dni i nocy wierni trwali na nieustannej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem, uwielbiając Boga za Jego dobroć i miłosierdzie dla naszego narodu. Parafianie mówią, że dzięki Jerychu Różańcowemu rzeczy niemożliwe stają się możliwe.
– Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu można wyprosić łaski dla siebie, dla bliskich, dla miasta, ojczyzny i całego świata, można zatrzymać wojny, zmienić bieg historii. Trzeba prosić Pana Jezusa czystym sercem i z wiarą ofiarować przez serce naszej Matki i Królowej czas, który Pan nam daje – mówi Marianna Urban, parafianka, członkini Stowarzyszenia „Zło dobrem zwyciężaj” działającego przy parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. – Szczególnie bogata w łaski jest nocna adoracja, bo z modlitwą łączymy ofiarę wyrzeczenia się snu, czyli czasu przeznaczonego na odpoczynek. Przecież tyle ważnych rzeczy wydarzyło się nocą, o czym mówi Pismo Święte, np. narodzenie Pańskie czy spotkanie Nikodema z Jezusem. Nocą mówił Bóg do Samuela, a św. Józef otrzymał ostrzeżenie przed zagrożeniem życia Dzieciątka – wymienia pani Marianna. W Jerycho włączyły się także inne grupy parafialne, które po kolei prowadziły modlitwy w trzygodzinnych blokach. W godzinach Apelu Jasnogórskiego modlący łączyli się duchowo z Jasną Górą, a rozważania prowadzili dla nich dziekan ks. Ryszard Trzósło oraz kapłani posługujący w parafii – ks. Piotr Frodyma i ks. Andrzej Tarnowski. Jerycho rozpoczęte w Godzinę Miłosierdzia 18 listopada zakończyło się w sobotę 24 listopada poranną Mszą św. To wtedy do bogatyńskich parafian dołączyli goście z Czech i Niemiec. Ze strony czeskiej byli obecni ks. Pavel Andrš, kustosz bazyliki Nawiedzenia NMP w Hejnicach, oraz ks. dr Radek Vasinek, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja w Hradku. Jeden z wiernych z Czech pielgrzymował do Bogatyni pieszo. Z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości czescy goście przywieźli ze sobą piękny dar dla kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła – wierną kopię obrazu Cudownej Pani Hejnickiej – Mater Formosa. Do Bogatyni przyjechały także cysterki z Marienthal, najstarszego żeńskiego klasztoru klauzurowego w Niemczech. Siostrom Juliannie, Ricie i Franciszce towarzyszyła dr Beata Bykowska. Msze św. koncelebrowali wspólnie księża polscy i czescy. Po Eucharystii wszyscy razem wybrali się na miejsce styku trzech państw, Polski, Czech i Niemiec, gdzie stoi Krzyż Pojednania Narodów. Tam w wigilię uroczystości Chrystusa Króla modlili się o pokój dla naszych narodów, o poszanowanie krzyża i wierność Panu Bogu i Ewangelii, a także o odnowienia aktu przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Zebrani pod krzyżem odmówili Różaniec w czterech językach: polskim, czeskim, niemieckim i po łacinie. – To było radosne i bardzo ważne spotkanie katolików trzech sąsiadujących ze sobą krajów. W czasach niepokoju, totalitaryzmów, ideologii liberalnej i zamętu chcemy, aby przyjął się zwyczaj wspólnej modlitwy pod Krzyżem Pojednania w Niedzielę Miłosierdzia, uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, Podwyższenia Krzyża i uroczystość Chrystusa Króla – opowiada Marianna Urban. I przypomina, że to nie pierwszy taki pomysł wychodzący z bogatyńskiej parafii. – Naszym wszystkim inicjatywom towarzyszy Matka Boża – Bogarodzica i nasza Królowa. Z Bogarodzicą szliśmy do Matki Bożej Hejnickiej (to najbliższa czeska bazylika – red.) podziękować braciom Czechom w 1050. rocznicę chrztu Polski za księżniczkę Dobrawę i przyjęty chrzest, by oddać Jej pokłon. Potem zaprosiliśmy braci Czechów na wspólną pielgrzymkę „Maryja naszą Matką” do obrazu Królowej Polski w Częstochowie. Po akcie zawierzenia naszych narodów nasza Pani Częstochowska znalazła miejsce w Hejnicach, gdzie w bazylice Nawiedzenia ma swoją kaplicę. No i Krzyż Pojednania, pod którym wspólnie się modlimy, stanął w uroczystość Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Na Trójstyk pielgrzymowała Matka Boża Trzykroć Przedziwna, Gwiazda Nowej Ewangelizacji Europy, gdzie modliły się również trzy narody, a owocem tego był powstały w Czechach Apostolat Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. A teraz Pani Hejnicka, Mater Formosa, przybyła jako dar do naszej parafii – wylicza pani Marianna. – Matka Boża jest Matką wszystkich narodów i wierzę, że Ona nas prowadzi i ma wobec nas, zamieszkujących ten zakątek ziemi, swoje plany. Pozwólmy Jej się prowadzić – dodaje.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się