W Krzeszowie zakończył się właśnie kolejny etap czyszczenia największych organów naszej części Europy.
W diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie a konkretnie w tamtejszej bazylice mniejszej pw. Wniebowzięcia NMP zakończył się drugi etap prac konserwatorskich monumentalnych organów. Zakres działań obejmował przeprowadzenie prac przy sekcji głównej instrumentu w połączeniu z czyszczeniem, usunięciem usterek, uszkodzeń oraz strojeniem sekcji.
Remont wykonała niemiecka firma Jehmlich Orgelbau Dresden GmbH, całość nadzorowana była przez ks. dr. Piotra Dębskiego, specjalistę od muzyki kościelnej. Przedsięwzięcie to koszt rzędu prawie 15 tys. euro a został on pokryty prze fundację Erika-Simon. Krzeszowskie organy to dzieło monumentalne już od samej strony budowlanej. To taki mały dom na chórze krzeszowskiej bazyliki. Można spokojnie wejść do środka po specjalnej klatce schodowej, która wiedze przez kilka pięter.
– Organy powstały ponad 300 lat temu. Po 150 latach czyli w połowie XIX wieku, dokonano niewielkich zmian i remontu. Po kolejnych 150 latach czyli w 2008 roku po generalnym remoncie powrócono do pierwotnej budowy. Dzisiaj zawiera on około 95% oryginalnych części. Jest tego naprawdę sporo, ponieważ jest tutaj aż 2690 piszczałek! Niektóre są drewniane, inne metalowe, Najmniejsze są wielkości długopisu, największe mają
Szczegółowy zakres prac konserwatorskich obejmował: demontaż piszczałek, ustawienie na stelażach, czyszczenie metalowych i drewnianych piszczałek, przeprowadzenie dezynfekcji usuwającej grzyb i pleśń, czyszczenie i konserwacja wiatrownic, naprawa wentyli, wymiana uszkodzonych wypraw skórzanych, czyszczenie i regulacja traktury. Montaż, intonacja i strojenie sekcji.
Mała próbka pokazania, jak skomplikowany jest krzeszowski instrument:
Organy w krzeszowskiej bazylice mniejszej pw. Wniebowzięcia NMP
Jędrzej Rams