Straż Graniczna na prawie miesiąc przywraca częściową kontrolę na granicach. Do Czech czy Niemiec dostaniemy się tylko wybranymi przejściami.
Teren, jaki zajmuje nasza diecezja, graniczy z czterema zagranicznymi diecezjami. To ciekawe położenie może tym razem przysporzyć nieco kłopotu tym, którzy do znajomych w Czechach lub w Niemczech wędrowali pieszymi szlakami turystycznymi lub podrzędnymi drogami. Od 22 listopada do 16 grudnia dostępne będą tylko niektóre przejścia graniczne. Nadodrzański Oddział SG przywróci np. kontrolę w dawnych przejściach granicznych z Republiką Czeską i Republiką Federalną Niemiec, m.in. w Lubawce, Jakuszycach i Zgorzelcu.
Wszystko przez zaplanowany na połowę grudnia w Katowicach międzynarodowy szczyt klimatyczny. Chodzi o to, aby jego uczestnikom zapewnić maksimum bezpieczeństwa. Dlatego, zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji, granicę będzie można przekraczać tylko w wyznaczonych miejscach. Będzie na naszej granicy lądowej w 264. W tym na granicy z Czechami 142, a z Niemcami – 48. Przywrócenie kontroli nie oznacza powrotu przejść granicznych i szlabanów.
- Kontrola realizowana będzie w oparciu o patrole Straży Granicznej z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu, czyli mobilnych terminali i tzw. schengenbusów. Pojazdy te mają wyposażenie umożliwiające pogranicznikom przeprowadzenie kontroli granicznej poza przejściem granicznym - informuje mjr Straży Granicznej Joanna Konieczniak, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Jak dodaje rzeczniczka, kontrole prowadzone będą wyrywkowo w oparciu o tzw. analizę ryzyka. Kontrolowane będą jedynie osoby wjeżdżające do Polski.
- Nie będą to kontrole stałe, w stałym miejscu i o stałych porach. Pora i miejsca kontroli dobierane będą każdorazowo na podstawie analizy ryzyka. W przypadku ustalenia osób, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lub porządku publicznego, wydawane będą decyzje o odmowie wjazdu do naszego kraju. Tylko kontrole na autostradach będą przeprowadzane w Miejscach Obsługi Podróżnych wytypowanych do takich kontroli - wyjaśnia mjr. Joanna Konieczniak.
Nie tylko w miastach i na autostradach możemy spodziewać się kontroli. Także ścieżki turystyczne i leśne dukty mogą znaleźć się w zasięgu zainteresowania patroli pograniczników. Dlatego służby przypominają, że przekroczenie granicy w miejscu niewyznaczonym w rozporządzeniu ministerialnym to wykroczenie, za które grozi mandat nawet do 500 zł.
- Decyzję o ewentualnej karze i jej wysokości karze będzie każdorazowo podejmował funkcjonariusz podczas kontroli, biorąc pod uwagę okoliczności zdarzenia. Szlak turystyczny nie jest uznawany za przekraczający granicę, nawet jeśli chwilowo biegnie po stronie sąsiedniej. Dlatego w takich sytuacjach będzie można liczyć na wyrozumiałość funkcjonariuszy - informuje rzeczniczka Straży Granicznej. Na pewno jednak zakazane będzie schodzenie do czeskich dolin po drugiej stronie Karkonoszy.
To już czwarte przywrócenie tymczasowej kontroli granicznej po przystąpieniu Polski do układu z Schengen, likwidującego stałe punkty kontroli granicznej. Pierwsze miało miejsce w 2012 r. z uwagi na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Kolejne w 2013 r., również z powodu konferencji klimatycznej. W 2016 r. kontrolę przywrócono z uwagi na szczyt NATO i odbywające się w sierpniu tego roku w Krakowie Światowe Dni Młodzieży.