Jak to w końcu będzie?

Urzędnicy wojewody mają podejrzenia, że dolnośląscy rolnicy zawyżają straty spowodowane suszą, aby otrzymać wyższe odszkodowania. „To nas obraża. Mamy swój honor i nie żądalibyśmy pomocy, gdybyśmy nie mieli strat” – odpowiada Dolnośląska Izba Rolnicza.

0m 50s

Oficjalnie – Monitoring Suszy Rolniczej, prowadzony przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach (IUNG), obejmuje straty spowodowane okresowym brakiem wody na polach uprawnych od kwietnia do końca sierpnia. Nieoficjalnie – wiadomo, że susza na Dolnym Śląsku trwa nadal, a średnie straty rolników sięgają tu 70–80 proc. upraw. I takie szkody wpisują przedstawiciele samorządu rolniczego (m.in. Dolnośląskiej Izby Rolniczej), powołani przez wojewodę w skład gminnych komisji. Ale ich raporty nie zawsze są brane pod uwagę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5