– Miałam niedosyt modlitwy po pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Może to dziwnie brzmi, bo przecież co innego się robi przez dziesięć dni, idąc do Matki Bożej Częstochowskiej, jak nie modli? Ale jednak. Było mi za mało – mówi legniczanka Kasia Uchwał.
W tym roku pierwszy raz ruszyła na pielgrzymkę. – Zachwyciłam się atmosferą, życzliwością, pięknem. Tam też usłyszałam, że można pójść na piechotę na odpust w Krzeszowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.