Podczas Mszy św. w kościele pw. św. Marcina biskup legnicki odebrał z rąk burmistrza Jawora staropolski bochen chleba. Dziś kończą się jaworskie Dni Chleba i Piernika.
Witając ordynariusza legnickiego we wnętrzach kościoła pw. św. Marcina, burmistrz Jawora Emilian Bera określił to miasto stolicą polskiego chleba. Nie bez powodu.
- Chleb jako symbol towarzyszy temu miastu od niemal ośmiuset lat. To wtedy na jaworskim rynku powstawały pierwsze ławy chlebowe, a piekarze zrzeszeni w cechach wypiekali pieczywo najwyższej jakości - przypomniał burmistrz Jawora.
Te starodawne tradycje są tu kontynuowane do dziś. Chleb już nieodłącznie kojarzy się z Jaworem, tak samo jak postać św. Marcina, który według legendy podzielił się z biednymi swoim płaszczem.
- W tym mieście mamy najwyższy szacunek do chleba jako najcenniejszego z pokarmów i symbolu chrześcijańskiego. Chleb jest owocem ziemi, pracy rąk ludzkich. Chlebem się dzielimy. O chleb powszedni się modlimy. Chleb jest dziełem wspólnoty, a nie tylko procesem technologicznym - podkreślał przed Mszą św. burmistrz Jawora.
Ten symbol wspólnoty i chrześcijaństwa wkrótce spoczął w rękach bp. Zbigniewa Kiernikowskiego, uroczyście przekazany przed ołtarzem przez delegację miasta. Dziękując za ten staropolski gest, ordynariusz legnicki podkreślał, jak ważna jest symbolika chleba.
- Spotykamy się tutaj, aby podziękować Bogu za umiejętność tworzenia tego, co przez chleb i dzięki chlebowi może stawać się w naszej społeczności - ta powszechna jedność w dzieleniu się - powiedział ordynariusz legnicki. Biskup Zbigniew przypomniał także, że dzisiejszej niedzieli obchodzona jest uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej.
- Podczas tej Mszy św. łączymy się duchowo z Jasną Górą, gdzie dziś odbywają się główne uroczystości 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. I w tych sprawach oddajemy się Maryi, która mówi nam, że mamy kochać Jej Syna i w ten sposób dochodzić do pełnej radości życia - zwrócił uwagę biskup.
Msza św. w kościele pw. św. Marcina była ukoronowaniem trzydniowego jaworskiego święta, którym od wielu lat są Dni Chleba i Piernika. Harmonogram trzydniowych imprez przygotowano tak, aby zadowolić nie tylko turystów, ale także pielgrzymów, regionalistów i celebrujących stulecie polskiej niepodległości.
- Chleb, nieodmiennie związany z Jaworem, coraz częściej jest łączony z piernikiem i kiełbasą - przypomina z uśmiechem Arkadiusz Muła, dyrektor Muzeum Regionalnego w Jaworze, współorganizatora święta miasta. - Od średniowiecza żyzne gleby podjaworskie, długi proces wegetacji zbóż i niezwykłe umiejętności lokalnych piekarzy wyniosły chleb do rangi symbolu miasta. Ale trzeba przypomnieć, że Jawor to także sięgająca 1549 r. tradycja piernikarska, rozsławiona na całą Europe w XIX wieku, no i nasze legendarne kiełbaski oraz powozy - wylicza z satysfakcją.
Wszystkie te elementy tradycji Jawora można było zobaczyć podczas mijającego, trzydniowego święta. Ale szczególnym wyrazem dołączenia w tym świętowaniu do tradycji patriotycznej była udana próba upieczenia najdłuższego piernika na świecie. Wykonany rękami jaworzan wg tradycyjnych lokalnych receptur „piernik niepodległościowy” miał ostatecznie ponad 50 metrów długości!