W lasach Karkonoskiego Parku Narodowego - i to zarówno po polskiej, jak i czeskiej stronie - coraz częściej widuje się pojedyncze wilki.
Niedawno fotopułapka w Rychorach (Czechy) uchwyciła młodego osobnika spacerującego leśnymi ostępami. To znak, że wilki mają się tu coraz lepiej.
- Te duże drapieżniki ostrożnie, ale systematycznie próbują skolonizować najwyższe i najbardziej zadeptane pasmo Sudetów - mówią pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego.
O powrocie wilków w Karkonosze mówi się już od co najmniej siedmiu lat. Te dzikie zwierzęta zostały ostatecznie wybite w na tym obszarze w połowie XIX wieku. Teraz wracają, zachęcone coraz bardziej sprzyjającymi warunkami.
Wilki znajdują tu duże obszary dla swoich watah i dostateczną ilość pożywienia. Zresztą nie tylko one korzystają ze sprzyjającego dzikim zwierzętom ekosystemu.
- Około dziesięciu lat temu wróciły do nas rysie - przypomina Andrzej Raj, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego.
Pracownicy parku zapewniają, że drapieżniki nie są niebezpieczne dla ludzi. - Spotkanie z nimi to zwykle przypadek. Wilki np. unikają ludzi, nie lubią naszego zapachu i nie są nami zainteresowane. Warto jednak pamiętać, że czasami mogą zaatakować psy - przestrzegają.