To pierwsi pielgrzymi, jacy już idą na Wielki Odpust Krzeszowski.
W tym roku z Jeleniej Góry, a nie z Legnicy ruszyła Piesza Pielgrzymka Krzeszowska. Najpierw była Eucharystia w bazylice mniejszej pw. Świętych Erazma i Pankracego. Przewodniczył jej przewodnik pieszych pielgrzymek ks. Mariusz Majewski.
- Pielgrzymka to nie jest tylko przejście z jednego punktu do drugiego. Po tej na Jasną Górę otrzymałem świadectwo pątniczki, która opisuje krok po kroku swoje doświadczenia na drodze do Maryi. Drogi i doświadczenia słabości głównie fizycznej i możliwości jej przezwyciężenia. Także przezwyciężenia słabości duchowej. Wyruszamy dzisiaj w pielgrzymkę dwudniową. Krótką, ale mającą swoje znaczenie. Nawet tak krótki czas można dobrze wykorzystać, dobrze go przeżyć. Chodzi o to, by wejść w siebie samego i odkryć swoją relację do Boga i drugiego człowieka. Przykładem jest dla nas Maryja - mówił w homilii kapłan.
Na pątniczy szlak ruszyło w tym roku niecałe 40 osób. Niektórzy po raz pierwszy, inny kolejny. - Idę tutaj po raz pierwszy. Bardzo chciałam pójść na Jasną Górę, ale nie wyszło. Tutaj będziemy szli tylko dwa dni, więc udało się wygenerować wolny czas. Mam intencję i czuję, że potrzebuję pielgrzymki. Mam nadzieję na dobre rekolekcje - mówi Kasia Piąstka z Nowego Kościoła.
Weteranem krzeszowskiego pielgrzymowania jest za to Marek Badurek. - Idę po raz 7. Nie, nie nudzi się ta pielgrzymka. Wprost przeciwnie - za każdym razem bardziej wzmacnia. Już mam tutaj wielu znajomych. Zaczynałem pielgrzymować, gdy moja żona mocno chorowała. Wyzdrowiała i za to też jestem wdzięczny. Mam dużo intencji, głównie za swoją rodzinę - mówi z Marek Badurek z Leśnej.
Pierwszego dnia pielgrzymi dojdą do Janowic Wielkich. Drugiego dnia, tj. 14 sierpnia, wieczorem dojdą do tronu Pani Sudetów. Część z pielgrzymów zostanie na odbywający się następnego dnia Wielki Odpust Krzeszowski.