- Co się stanie z pielgrzymem pod wpływem słuchania Słowa? Kto to przewidzi? - pytał ks. dr Krzysztof Wiśniewski podczas pierwszej Eucharystii na trasie do Mamy.
Pierwszego dnia XXVI Pieszej Pielgrzymki Legnickiej pątnicy zatrzymali się na Eucharystię w kościele pw. Świętego Michała Archanioła w Koskowicach. Dołączyli do tamtejszej Mszy św. parafialnej o godz. 12. Głównym celebransem liturgii był ks. Mateusz Olszewski, przewodnik grupy nr 2. Każdego dnia inna grupa odpowiada za przygotowanie liturgii, tj. śpiewu i czytań mszalnych. Wówczas też przewodnik danej grupy przewodniczy Eucharystii.
Inaczej jest już z kazaniami. Tutaj swoją posługę ojca duchownego pielgrzymki pełni ks. Wiśniewski. Na co dzień jest on też ojcem duchownym w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Legnickiej. Tak, jak w zeszłym roku, tak i w tym będzie on głosił kazania podczas wszystkich Eucharystii na pielgrzymkowym szlaku.
Pierwszego dnia skupił się na odpowiedzi na pytanie, po co w ogóle jest nam potrzebna pielgrzymka. Nie chodzi w niej o planowe przejście z punktu A do B. Chodzi bardziej o otwarcie na nieobliczane działanie Pana Boga. Co wówczas może się stać? Na pewno coś niewyobrażanego.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.