Ponad 20 tys. zł w jedno chłodne i deszczowe popołudnie zebrali organizatorzy festynu charytatywnego. – Jestem bardzo zaskoczony i szczęśliwy – mówi Przemysław Sielicki, ojciec 2-letniej Igi, której te pieniądze są bardzo potrzebne.
Iga Sielicka, sobinianka, jest wcześniakiem z wrodzonym zakażeniem wirusem cytomegalii. Choroba uszkodziła jej słuch i pustoszy układ nerwowy. Rehabilitowana cztery razy w tygodniu przez kilku specjalistów Iga potrzebuje dalszej intensywnej i bardzo kosztownej opieki. W pomoc rodzicom Igi zaangażowali się mieszkańcy Sobina i okolicznych miejscowości. Inicjatywa wyszła m.in. z kościoła.
Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.