Zarządca lasów należących do diecezji Hradec Králové wprowadza eksperymentalną metodę zalesienia. Ma być naturalnie, tanio i z korzyścią dla ludzi.
W skrócie chodzi o to, aby drzewkom wyrosłym w naturalny sposób pod wielkimi sosnami i jodłami dać więcej miejsca na przeżycie i w tej sposób ze świerkowo-jodłowej monokultury zrobić naturalny, mieszany las.
Pavel Starý, dyrektor zarządzający lasami diecezjalnymi i członek stowarzyszenia „Pro Silva Bohemica”, promującego leśnictwo bliskie naturze już dawno zauważył, że dziesięciolecia sadzenia w Cechach monokultur iglastych doprowadziły do osłabienia lasów, a w konsekwencji może przynieść ich całkowita zgubę.
Jego zdaniem aby las przyszłości mógł oprzeć się ociepleniu klimatu, długotrwałym suszom i kornikowi, trzeba zmienić podejście do gospodarowania lasem. Zaczął to robić na relatywnie niewielkim skrawku biskupiego lasu (cały ma ponad 6,5 tys. ha), gdzie wyciął część starego, sosnowego drzewostanu.
- Pod starymi drzewami walczyły o życie młode pędy dębów, buków i jodeł, które nie miały ani czasu ani szansy wyrosnąć. Odsłonięte, zyskały dostęp do światła i wilgoci. To będzie nowa generacja drzew, las przyszłości - zapewnia.
Jeśli eksperyment się powiedzie, przyjdzie kolej na inne miejsca. Pole do popisu jest spore. Lasy należące do diecezji Hradec Králové ciągną się od Vysočiny (środkowe Czechy), przez Chrast, Poděbrady aż po Karkonosze przy granicy z diecezją legnicką.
Więcej na ten temat w najbliższym, 23. numerze "Gościa Legnickiego".