Garbaty Aladyn

Skąd się biorą na naszych okołokościelnych wydarzeniach osły, konie bądź wielbłądy?

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 15/2018

dodane 12.04.2018 00:00
0

Trudno sobie nawet wyobrazić, jak ogromny ból odczuwa zwierzę, którego kość kopytowa przy każdym kroku ulega miażdżeniu wskutek choroby ochwatowej. Koń z tym schorzeniem odczuwa ból porównywalny do tego, jaki czułby człowiek przebiwszy sobie stopę kilkucentymetrowym gwoździem. Jednym z miejsc, w których tak chore zwierzęta odzyskują władzę w nogach i wracają do w miarę normalnego życia, jest Grzymalin, niewielka wioska między Legnicą a Lubinem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY