Po wieloletnich wahaniach Rada Miasta jednak nadała rondu imię. Pierwotnie radni chcieli, aby pozostało bez nazwy.
Jednym z punktów dzisiejszej sesji było nadanie imienia jedynemu rondu w mieście. Jak informuje portal powiatowa.info "Przed sesją komisja Spraw Społecznych zaproponowała wykreślenie tego punktu z porządku obrad. Na początku sesji przewodnicząca komisji zrezygnowała z tego pomysłu i radni mogli zająć się uchwałą."
Punkt do porządku obrad zgłosił komitet obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Rondo Niepodległości miało być trwała pamiątka po tym wydarzeniu i uhonorowaniem wielu pokoleń Polaków którzy walczyli i pracowali dla niepodległej.
Za wnioskiem głosowało 16 radnych, jedna osoba była przeciwna, dwie wstrzymały się od głosu. W ten sposób wieloletni spór o to, czy i jakie imię ma nosić rondo, dobiegł końca. Rafał Czerniga, członek Kamiennogórskiego Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego mówi, że jest to sukces, choć pomysłów na nazwę dla ronda było więcej.
Rafał Czerniga od początku uważał, że rondo powinno mieć nazwę. Żałuje jednak, że nie wzięto pod uwagę wcześniejszych propozycji. Roman Tomczak /Foto Gość - Na początku był pomysł, aby rondo poświęcić kpt. Józefowi Sierocińskiemu, pochowanemu w Kamiennej Górze współtwórcy "Błękitnej Armii" i adiutantowi gen. Józefa Hallera. Z wnioskiem wystąpiliśmy (jako KSHK) wspólnie w dwoma panami, miejscowymi historykami-regionalistami. Wniosek odrzucono argumentując, iż to zbyt wielka postać na tak małe rondo - opowiada Czerniga.
W zamian wnioskodawcom zaproponowano dla kpt. Sierocińskiego skwer. Regionaliści propozycję przyjęli. Skweru do dzisiaj nie ma. Następnie KSHK wystąpiło z wnioskiem o nazwanie ronda im. Brygady Świętokrzyskiej.
- Brygada była największym oddziałem Żołnierzy Wyklętych, związanych z Ziemią Kamiennogórską. Brygada przechodziła koło Kamiennej Góry, a ich marsz na zachód zakończył się wyzwoleniem obozu koncentracyjnego dla kobiet, po czym nastąpiło połączenie brygady z armią amerykańską dowodzoną przez gen. Pattona. O tym wszystkim mówiłem w długim wystąpieniu przed Radą Miasta - opowiada kamiennogórzanin.
Ale i ten wniosek Rada Miasta odrzuciła. "Przedmiotowe rondo powinno zostać bez nazwy, ponieważ zostało wybudowane w ciągu ul. Papieża Jana Pawła II", argumentowano. Takie stanowisko rady trwało kilka lat. Aż do dzisiaj.