– A teraz każdy krzyczy: „Ooobiaaad!”, mocno akcentując samogłoski, tak, jakbyśmy wołali kogoś z drugiego końca pola – zachęca grupę Karolina Rosocka.
Te krzyki to część rozgrzewki przed nauką kolęd wielkanocnych – warsztatów, zorganizowanych po raz pierwszy przez Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji. Skąd w ogóle pomysł na nazwanie pieśni wielkanocnych kolędami? Z tradycji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.