Zbigniew Nowina-Boznański rozkłada na stole kserokopie listów. Oryginały ma spięte gumką w sporą paczkę. Napisane do niego w latach 60. i 70. ub. wieku przez dr. Wiktora Haasa. Żyda, którego uratowała jego rodzina.
Prawie w każdym podziękowania za uratowanie mu życia podczas wojny. Prawie w każdym, bo kiedyś Zbigniew Nowina-Boznański poprosił, żeby doktor już więcej nie wracał do tego. Było mu po prostu niezręcznie.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.