Władze miasta i przedstawiciele Policji spotkali się z mężczyznami, którzy na początku stycznia dokonali obywatelskiego zatrzymania.
Władze miasta i przedstawiciele Policji spotkali się z mężczyznami, którzy na początku stycznia dokonali obywatelskiego zatrzymania. – Gratuluję panom charakteru i odwagi. Dzięki nim być może nie doszło do tragedii – powiedział Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic.
Waldemar Szańkowski i Paweł Fielek zainterweniowali, kiedy pijany kierowca usiłował wyjechać z parkingu. Mężczyzna miał poważne problemy z wykonywaniem manewrów – jeździł do przodu i do tyłu, stając w poprzek jednokierunkowej jezdni. – Podbiegłem, otworzyłem drzwi od kierowcy. Chciałem, żeby oddał kluczyki. Kierowca zaczął być agresywny. Wtedy inny przechodzień wyrwał mu kluczyki – opowiada Waldemar Szańkowski. Tym drugim mężczyzną był Paweł Fielek. – Emocje były niesamowite. Jeszcze w domu trzęsły mi się ręce – opowiada.
Na miejsce wezwano Policję. U zatrzymanego mężczyzny stwierdzono 3,14 promila alkoholu we krwi. Obaj mężczyźni zapewniają, że nie czują się bohaterami. – Zrobiliśmy tylko to, co każdy powinien zrobić na naszym miejscu – mówią. Ale takie zachowania nie są jeszcze codziennością w naszym kraju. Zanim panowie zatrzymali pijanego kierowcę, obok przejeżdżali obojętnie inni kierowcy. – Smutne jest to, że ten pijany mógł odjechać i zrobić krzywdę każdemu z nas lub komuś z naszej rodziny – mówi P. Fielek.
Niezwykłość wyczynu obu mężczyzn podkreślała także nadkom. Joanna Cichla, z-ca komendanta policji w Polkowicach. – Ciągle za mało jest takich obywatelskich postaw, a pijanych kierowców nie brakuje – mówi. Mężczyźni, którzy dokonali obywatelskiego zatrzymania, otrzymali listy gratulacyjne od burmistrza i Policji oraz drobne upominki.