Ponad 20 miejscowości naszej diecezji zgłosiło swój akces do tegorocznego przedsięwzięcia. Obok weteranów są też debiutanci.
Polkowice, Chocianów, Lubin, Ścinawa, Prochowice, Chojnów, Bolesławiec, Kliczków, Pieńsk, Nowogrodziec, Legnica, Zgorzelec, Lubań. Lwówek, Rząsiny, Sulików, Olszyna, Bogatynia, Jeżów Sudecki, Jelenia Góra, Świeradów-Zdrój, Borowice, Karpacz, Bolków, Janiszów, Lubawka, Jawor i Męcinka – to tylko niektóre miejsca, gdzie 6 stycznia zaplanowano orszaki Trzech Króli.
Od Odry na północy po Sudety na południu, i od Nysy Łużyckiej na zachodzie po Bolków na wschodzie – mieszkańcy miejscowości położonych w diecezji legnickiej manifestują swoje przywiązanie do wiary i tradycji przodków.
Do orszakowych wyjadaczy należą m. in. Ścinawa, Legnica i Jelenia Góra. Są też nowicjusze i tacy, gdzie po ubiegłorocznym sukcesie postanowiono powtórzyć „królów do żłóbka wędrowanie”.
– Tym samym dla pełnego kształtowania tradycji miasta i gminy orszak przyjmuje miano II Chojnowskiego Orszaku Trzech Króli – informuje ks. Łukasz Świerniak, wikary parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Chojnowie, koordynator tegorocznego orszaku. Jak zaznacza kapłan, przedsięwzięcie to ma w swoich założeniach służyć integracji społeczeństwa miasta i gminy „poprzez ukazywanie i odkrywanie na nowo chrześcijańskich korzeni”.
– Nie byłoby drugiego orszaku w Chojnowie, gdyby nie współpraca obu parafii, lokalnego Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Dębickich oraz diakona Patryka Zarzecznego odbywającego praktykę pastoralną w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP – zapewnia.
Podobnie jak w ubiegłym roku, grupa aktorów pod kierunkiem Krystyny Czapskiej, skupionych w Sekcji Teatralnej działającej wokół chojnowskiego MOKSiR-u, przygotowała własną interpretacje „Wydarzeń w pałacu Heroda”. Pochód uświetni również kapela góralska z Żywiecczyzny, będąca częścią zespołu Golec uOrkiestra. Chojnowski orszak zyskał honorowy patronat biskupa legnickiego oraz lokalnych samorządowców.
Już w grudniu ogólnopolska Fundacja „Orszak Trzech Króli” przestała przyjmować (ze względów technicznych i organizacyjnych) zgłoszenia miast do tegorocznego pochodu. Ci, których odmowa nie zniechęciła, zorganizują orszaki bez oficjalnych symboli i wsparcia fundacji.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się