Tak wynika z raportu, który przygotował Polski Alarm Smogowy. W ub. r. tylko Gdynia i Sopot miały czystsze powietrze niż karkonoski kurort.
Jak wynika z otrzymanych od Wojewódzkiego Ośrodka Ochrony Środowiska we Wrocławiu wyników pomiarów ze stacji monitorującej powietrze, w okresie pomiarów nie zanotowano ani razu przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza.
- Tym samy można śmiało stwierdzić, że zjawisko smogu w Szklarskiej Porębie nie występuje - mówi Kornel Olbrycht z Urzędu Miasta w Szklarskiej Porębie.
Raport oparto na danych z 2016 r., zebranych przez stacje pomiarowe Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Szklarska Poręba znalazła się na trzecim miejscu, po Gdyni i Sopocie, pod względem najniższego stężenia średniorocznego pyłu PM10.
Na liście miast z najgorszym powietrzem znaleźli się smogowi recydywiści, tradycyjnie zajmujący czołowe miejsca, ale pojawiły się również miasta z Pomorza, tradycyjnie uznawanego za czyste pod tym względem.
Pył PM10 może zawierać substancje toksyczne takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Powstaje głównie ze spalania odpadów w domowych piecach i kominkach.