Koleje Dolnośląskie uruchomiają pierwszą w województwie własną stację serwisową. - Wprowadzamy tabor najnowszej generacji. Nowa hala poprawi jakość i bezpieczeństwo podróżowania - zapewniają przedstawiciele spółki. Pracę przy serwisie znajdzie kilkadziesiąt osób.
Hala powstanie przy ulicy Pątnowskiej. Ma być gotowa w grudniu. Będą tu wykonywane podstawowe przeglądy 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych i 25 lokomotyw spalinowych.
- Sukcesywnie odbieramy kolejne nowe pociągi, co zwiększa nasze zapotrzebowanie na profesjonalną obsługę techniczną. Budowa nowej hali to szansa na trwałe zapewnianie najwyższej jakości przewozów naszym pasażerom - mówi Piotr Rachwalski, prezes zarządu Kolei Dolnośląskich.
Własne zaplecze serwisowe to także kilkadziesiąt nowych miejsc pracy. Głównie dla mieszkańców Legnicy.
- Rozbudowujemy siatkę połączeń, wprowadzamy tabor najnowszej generacji. Rozwój Kolei Dolnośląskich to także wzrost zatrudnienia w specjalistycznych ośrodkach w naszym regionie - zwraca uwagę Jerzy Michalak, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
W nowo budowanej hali w Legnicy pracę znajdzie ok. 30 osób. Na 3 torach serwisowych będą obsługiwały do czterech pociągów jednocześnie.
Teraz KD serwisują swoje składy w dzierżawionej hali w Miłkowicach. Prace wykonują tam firmy zewnętrzne. Do końca roku spółka chce kupić jedenaście nowych, pięcioczłonowych pociągów newag. Od 2007 r. Koleje Dolnośląskie przewiozły ponad 7 mln pasażerów.