Partyzancka przeszłość Puszczy Solskiej na dalekiej Zamojszczyźnie inspiruje do działania miejscowych regionalistów, społeczników a nawet całe stowarzyszenia, w tym grupy rekonstrukcyjne. Przywołuje także pamięć tych partyzantów, którzy swoje powojenne życie związali z diecezją legnicką i Dolnym Śląskiem.
Jak już pisaliśmy na łamach „GL”, późną jesienią ub. r. pod wsią Trzepietniak w okolicach Kaplicznej Góry, odtworzono schron-ziemiankę „Wira” - por. Konrada Bartoszewskiego, legendarnego dowódcy partyzanckiego Armii Krajowej, który w ostatniej fazie Operacji „Sturmwind II” przejął dowodzenie partyzanckim zgrupowaniem i wyprowadził w bitwie pod Osuchami część oddziałów.
W miejscu, gdzie był dawny szpital leśny AK o kryptonimie „665”, a teraz stoi odbudowana jego ściana frontowa z flagą Czerwonego Krzyża, odbyły się uroczystości rocznicowe.
Tak jak 73 lata temu, kiedy uroczyście poświęcono wzniesiony szpital, odprawiono tu partyzancką Mszę św. Wykorzystano do niej historyczny ołtarz polowy, który we wrześniu 1939 r. był na wyposażeniu Armii „Kraków”. Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Wir”, główny organizator uroczystości, zadbała o to, aby wiernie odtworzyć przebieg uroczystości sprzed lat.
Jak opisał to w swoich wspomnieniach por. „Radwan”, Lucjan Kopeć, komendant szpitala leśnego „665”, a po wojnie mieszkaniec Wrocławia a później z Leśnej i Lubania, „nad ołtarzem stanął prosty brzozowy krzyż na tle jodłowych gałęzi z dwoma skrzyżowanymi pistoletami. Pojawił się biały obrus na ołtarzu oraz sprzęty liturgiczne a nad zgromadzonymi dumnie powiewała biało-czerwona flaga”.
Lucjan Kopeć (1919-1988) był w Leśnej i Lubaniu znakomitym lekarzem i organizatorem służby zdrowia. Dzięki niemu wybudowano szpital rejonowy w Lubaniu. Jego partyzancka przeszłość była nieznana.
Więcej w najbliższym wydaniu "Gościa Legnickiego".