Gmina wyremontowała dworzec i perony. Teraz PKP odnowi całą linię kolejową. Stacja Rudna-Gwizdanów ma szansę wrócić do kolejowej ekstraligi.
Przez niemal sto lat była jedną z największych na Dolnym Śląsku stacji kolejowych, porównywana z Węglińcem czy Od 20 lat systematycznie marginalizowana, spadła do roli prowincjonalnej stacyjki w agonii.
Ten marsz ku kolejowej śmierci można jednak zatrzymać. Właśnie ogłoszono wyniki przetargu na modernizacje linii kolejowej nr 289 z Rudnej-Gwizdanowa, przez Lubin, do Legnicy.
Za prawie 234 mln zł poznański Torpol rozbierze i zbuduje na nowo 27 obiektów inżynieryjnych na tej trasie, odremontuje 16 przejazdów kolejowych i zbuduje wiadukt. Będą tez ułatwienia architektoniczne dla niepełnosprawnych i budowa nowego przystanku Lubin Stadion.
Torpol to specjaliści w budowie szlaków i stacji kolejowych. Ich oferta wygrała przetarg z uwagi na najkrótszy okres realizacji. Wszystkie zaplanowane prace ma wykonać w ciągu 24 miesięcy, poczynając od I kwartału przyszłego roku.
Ta długo oczekiwana inwestycja wtłoczy trochę świeżej krwi w umierający od wielu dekad krwioobieg kolejowy na północy naszej diecezji. Jak przyznaje Bogdan Ząbek z PKP Polskich Linii Kolejowych SA, zleceniodawcy całego projektu, remontowana trasa to kręgosłup Zagłębia Miedziowego.
- Od wielu lat trwały tu dyskusje i powstawały projekty samorządów Polkowic, Lubina i Głogowa, nigdy nie zrealizowane, mające odrodzić transport kolejowy w Zagłębiu. Zdaje się, że będziemy pierwsi - mówi z uśmiechem.
Linia nr 289 ma także inne, większe znaczenie dla całego kraju. Spina bowiem dwie największe magistrale kolejowe tej części naszego kraju - ze Zgorzelca do Przemyśla i z Wrocławia do Szczecina.
Przez wiele dekad linia z Gwizdanowa do Legnicy była wykorzystywana tylko okazjonalnie do przewozów pasażerskich, głównie, kiedy trwały remonty na dwóch wymienionych magistralach. Teraz ma się to zmienić.
- Trasa będzie gotowa do zwiększonego ruchu pasażerskiego obsługiwanego przez nowoczesne składy - zapewnia Ząbek. Z inwestycji cieszą się nie tylko kolejarze. Władysław Bigus, wójt gminy Rudna mówi, że jeździć ta trasą na pewno będzie miał kto.
- Uczniowie do szkół, dorośli na zakupy i do pracy. Jeśli będę miał wpływ na rozkład jazdy, to nawet dofinansujemy niektóre godziny odjazdów. Byle tylko pociągi jeździły na czas - mówi.
Odcinek z Gwizdanowa do Legnicy powstał w połowie XIX w. jako część pruskiej magistrali Międzylesie - Szczecin - Świnoujście. W okresie Republiki Weimarskiej w 1920 r. włączony w skład jednolitego niemieckiego przedsiębiorstwa kolejowego Deutsche Reichsbahn.
Po II wojnie światowej weszła w skład majątku Polskich Kolei Państwowych. Jej znaczenie wzrosło po odkryciu przez Jana Wyżykowskiego w latach 50. ub. w. złóż miedzi w rejonie Lubina i Głogowa i powstaniu Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi. Po 1989 r. jej ranga sukcesywnie spadała.