- Dlaczego ludzie są biedni? Bo nie mają pieniędzy. Biednym trzeba dać pieniądze, a przestaną być biedni - dowodził Szymon Hołownia podczas serii spotkań z mieszkańcami dolnośląskich miast.
Dziennikarz i publicysta katolicki spotkał się m. in. z mieszkańcami Bolesławca, Polkowic i Lubania. Hołownia wszędzie mówił o swoich fundacjach, pomagającym dzieciom i chorym w Afryce - Dobrej Fabryce i Kasisi. Ta ostatnia prowadzi największy ośrodek pomocy w całej Zambii a w Kongo szpital, który przyjmuje 15 tys. chorych rocznie.
- Jesteśmy fundacją, która nie ma pieniędzy, ale pozyskujemy je bardzo skutecznie. W jednym ośrodków udaje nam się dzięki temu przyjmować ok. tysiąca porodów rocznie. W innym mamy taki ośrodek leczenia głodu, gdzie stale przebywa 180 dzieci - wyliczał Szymon Hołownia. Dowodził, że im dłużej obie fundacje działają „w mikroskali”, tym bardziej jest przekonany, że to właściwa metoda.
- To nie jest tak, że potrzebującemu trzeba dać wędkę, nie rybę. Sytuacje są różne, różni są ludzie i ich potrzeby. Dlatego rozwiązania trzeba tez stosować różne. Jednemu trzeba dać wędkę, innemu rybę. Mówienie na przykład, że uchodźcom w Syrii trzeba pomagać wyłącznie w Syrii jest bzdurą. Jednym w Syrii, innym poza Syrią. Jeśli gdzieś w tym wszystkim stracimy z oczu człowieka, wtedy powstają różne „oenzety”, które przepierzają pieniądze.
Wielu sądzi, że jak ktoś jest biedny to jest głupi. My wiemy, że można dać bezdomnym pieniądze - bez kontroli, bez chodzenia za nimi, nauczania - i 90 procent z ich nie zmarnuje tych pieniędzy. Nie przepija i nie przećpają, ale wydadzą na poprawę swojego położenia. Czemu są bedni? Bo nie mają pieniędzy. Trzeba dać im pieniądze i przestaną być biedni - przekonywał Hołownia.
- Zazwyczaj, jak dajemy komuś pieniądze to albo dlatego, że zasłużył, jest to wtedy nagroda, albo dlatego, że rokuje, to wtedy jest inwestycja. A jak dajemy komuś, kto ani nie zasłużył ani nie rokuje, to jest miłosierdzie. Jezus mówi wyraźnie w Ewangelii „błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Czyli: chcesz dostać za darmo, musisz dać za darmo. Trzeba przestać puszczać agentów za tymi, którym się dało pieniądze. Daj i idź! - radził Hołownia. Publicysta przywołał także cytat ze św. Brata Alberta Chmielowskiego.