O tym, dlaczego Konstytucja 3 Maja jest tak ważna w historii naszego kraju, wie dobrze rodzina Tarnowskich. Jednak nie historyczna wiedza wyróżniała ich w gronie trzeciomajowych kolarzy. Pani Elwira, żona pana Marcina oraz mama Olimpii i Dawida, wykonała własnoręcznie 4 imponujące kotyliony. Każdy był w barwach polskiej flagi, a wewnątrz miał białego orła w koronie.

- Wykonanie wszystkich zajęło mi cały dzień. Co roku rozdawane są takie w różnych miejscach. W tym chciałam kupić je dla nas, ale nigdzie nie było, a jak były, to drogie. Więc zrobiłam je sama - śmieje się pani Elwira.

Tarnowscy biorą udział w rajdach rowerowych z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja od samego początku, czyli po raz trzeci. Wszyscy uważają, że to najlepsza forma pielęgnowania tradycji.

- My w ogóle nie wyobrażamy sobie spędzania wolnego czasu bez roweru. Jeździmy całą rodziną, kiedy tylko się da. Tego rajdu też nie mogliśmy pominąć - mówi Olimpia.

Kotylionów, biało-czerwonych chorągiewek i wstążek nie zabrakło także na rowerach i ubraniach innych uczestników rajdu. Atmosferę święta narodowego dało się wyczuć na odległość.

Każdy z uczestników otrzymał także niezwykłą legitymację rowerzysty. Jak wyjaśnia dyrektor ZOKiR, uczestnicy złotoryjskiego rajdu będą mogli wpisywać w niej przejechane kilometry we wszystkich innych rodzinnych rajdach rowerowych w Polsce.

- Tam jest taka trójstopniowa gradacja, dająca jej właścicielowi tytuł mistrza po przejechaniu 100 km, supermistrza po 500 km i championa po 2500 km. To zachęta do tego, żeby nadal brać udział w takich imprezach. Niekoniecznie z nami, niekoniecznie u nas - wyjaśnia Z. Gruszczyński.

Rodzinny Rajd Rowerowy z okazji 226. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja był częścią trzydniowej Majówki Złotoryjskiej. W jej ramach od 1 do 3 maja odbywały się koncerty, spektakle teatralne i uroczystości o charakterze patriotycznym.