- Prawda o zmartwychwstaniu powinna napędzać nasze wybory i kształtować naszą codzienność - mówiła w Lubinie dr Maja Miduch. Znawczyni Starego Testamentu, biblistka i hebraistka była gościem "Salezjańskiego Kociołka Kultury".
W wykładzie zatytułowanym "Tak cenni, że warci Syna" mówiła m. in. wolnej woli, radości ze zmartwychwstania i Bożej miłości. Spotkanie, zorganizowane jeszcze w czasie oktawy wielkanocnej, miało odpowiedzieć m. in. na pytanie jaki dla nas był cel tego, co stało się prawie 2 tys. lat temu w Jerozolimie.
- Oktawa wielkanocna to czas radości. Dlaczego więc wstając rano z łóżka nie uśmiechamy się? Bo nie zastanawiamy się nad zmartwychwstaniem - uważa dr Maja Miduch. Przypomniała, że w starożytnym Kościele podczas tygodnia od niedzieli wielkanocnej zakazana była nawet postawa klęcząca, jako wyraz niepotrzebnego w tym okresie umartwienia.
- Prawda o zmartwychwstaniu powinna napędzać nasze wybory, kształtować naszą codzienność. Bo jedynym sensownym powodem stworzenia człowieka jest Boża miłość - uważa badaczka.
To właśnie miłosierdziu Bożemu dr Miduch poświęciła najwięcej miejsca swojego wystąpienia. Zapewniała przy tym, że nie może być mowy o miłości bez wolnej woli, którą Bóg dał człowiekowi.
- Jeżeli kocham prawdziwie, to nie mogę zmusić tego, kogo kocham, aby kochał mnie. Tylko istota wolna jest w stanie kochać szczerze - mówiła dr Miduch. Zaznaczyła jednocześnie, że właśnie z wolnej woli człowiek odwraca się od Boga. Ale, dodała, jeśli do Boga wraca, to tylko z miłości.
- Jeśli Jezus oddał swoje życie za nas i nie miał pretensjo o to, że się tak wiele wycierpiał, a my od niego odwracamy, bo na tym właśnie polega Boża miłość, to chyba jest dostateczny powód, aby uśmiechnąć się wstając rano z łóżka - podsumowała.
Salezjański Kociołek Kultury to cykl spotkań organizowany przez Salezjańską Wspólnotę Rodzin przy parafii pw. św. Jana Bosko w Lubinie. Celem tych spotkań jest zwrócenie uwagi na dylematy współczesnej kultury, której kształt i kondycja są obecnie jednym z najważniejszych wyzwań dla Kościoła.
Jest także próbą formowania ludzi świeckich aby w świetle wiary dostrzegli swoje życiowe powołanie, podejmowali odpowiedzialność za wychowanie dzieci, budowanie więzi rodzinnych, Kościół i ojczyznę.