W miejscowym liceum odbyła się projekcja niezwykłego filmu o rtm. Pileckim i wykład o kard. Wyszyńskim.
Spotkaniu w auli towarzyszyła wystawa zdjęć rotmistrza Witolda Pileckiego pt. Ochotnik do Auschwitz oraz kard. Stefana Wyszyńskiego.
To było kolejne, po październikowym spotkaniu w Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego, na którym pokazywano uczniom postać Prymasa Tysiąclecia. Tym razem pokazywano go wraz z innym bohaterem powojennej Polski - rotmistrzem Witoldem Pileckim. Pomysłodawcy nie ukrywali, że chodzi o popularyzację tych postaci w środowisku Jawora. Częściowo ze względu na chlubną przeszłość a częściowo ze względu na proces zmiany nazw ulic następujący po wejściu w życie ustawy dekomunizacyjnej.
- Po prostu staramy się pokazać, promować pozytywnych bohaterów, stąd nazwa "W poszukiwaniu autorytetów - Witold Pilecki, Stefan Wyszyński". Nie ma jeszcze decyzji ws. zmiany nazw ulic w Jaworze. Ponad 2000 osób podpisało się pod wnioskiem o zmianę ulic właśnie na rotmistrza Witolda Pileckiego i kard. Stefana Wyszyńskiego. Odbyło się głosowanie i zobaczymy. Na razie chcemy budować wiedzę jaworzan o tych postaciach - mówi Arkadiusz Baranowski, vice starosta jaworski.
Na spotkanie w auli I Liceum Ogólnokształcącego zostali zaproszeni Dominika Arendt– Wittchen, pełnomocnik wojewody dolnośląskiego ds. Obchodów Stulecia Odzyskania przez Polskę Niepodległości oraz ks. Tomasz Bunikowski, wikariusz miejscowej parafii pw. św. Marcina i doktorant na Papieskim Wydziale Teologicznym w Wrocławiu.
Na początku został zaprezentowany film o rotmistrzu Pileckim. - Nie można go jednak zobaczyć bez kilku słów wstępu - poprosiła o uwagę . - Film autorstwa Tadeusza Pawlickiego jest niedostępny w internecie. W ogóle powstał on na początku lat 90. XX wieku. Jest już dzisiaj absolutnie unikatowy, ponieważ wypowiadają się w nim osoby, które już nie żyją a które są absolutnie unikatowe dla historii Witolda Pileckiego m.in. jego żona Maria, ich dzieci czy też sam profesor Tadeusz Płużański, współwięzień w więzieniu mokotowskim - mówiła naukowiec. Po projekcji Dominika Arendt– Wittchen opowiedziała o szczegółach biografii rotmistrza, o jego wierze, artystycznej duszy a także o swoim stosunku do tej postaci. - To był absolutnie wybitny i heroiczny człowiek. Trudno znaleźć szczególną, dużą rysę na jego zachowaniu, charakterze. To jest prawdziwy wzór - mówiła.
Z kolei ks. Tomasz Bunikowski swoje wystąpienie zatytułował "Dlaczego kardynał Wyszyński w Jaworze?". Kapłan opisał w krótkich słowach historię życia hierarchy, jego powojenne losy a także heroizm i wpływ na życie Kościoła w Polsce. - Na jego pogrzebie Jan Nowak-Jeziorański, były dyrektor Radia Wolna Europa powiedział takie słowa: "Polska żegna bohatera, nie w koronie, nie w generalskim mundurze, lecz w kapłańskiej sutannie. Żegnamy tego, który odniósł największe zwycięstwo w XX wieku, chociaż jego jedyną bronią był krzyż, jedyną siłą wiara, jedynym wojskiem bezbronny, lecz wierny polski lud". Kardynał Wyszyński to więc nie tylko wybitny przywódca duchowny, ale i mąż stanu. Wielki autorytet moralny, współtwórca przemian społecznych, które doprowadziły do upadku komunizmu w Polsce i myślę, że na jego imię zasługuje jedna z jaworskich ulic. Myślę, że dla Jawora będzie to wielkie wyróżnienie i zaszczyt, że jedna z ulic będzie nosić imię Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Także wystawa, która się tutaj znajduje jest dopełnieniem tego co mówię, ponieważ możemy na niej prześledzić wszystkie momenty życia i działalności księdza prymasa. Wystawę zawdzięczamy życzliwości Instytutu Prymasowskiego w Częstochowie, który został powołany jeszcze za życia księdza prymasa, który jest spadkobiercą jego dorobku, nauczania i postawy - mówił kapłan.