Wielkopostne nabożeństwa nie muszą się ograniczać do Drogi Krzyżowej i Gorzkich Żali. Oto przykład.
Ojcowie franciszkanie i formująca się w ich duszpasterstwie młodzież zorganizowali nabożeństwo Adoracji Krzyża. Wspierała ich schola młodzieżowa, ta sama, która przed dwoma tygodniami śpiewała na podobnym nabożeństwie w bazylice mniejszej w Legnickim Polu.
Do wspólnej modlitwy dało się zaprosić ponad 100 osób. Nie byli to tylko ludzie młodzi.
Podczas modlitwy odczytano fragment Ewangelii z opisem męki i śmierci Jezusa. Ojciec Jan Janus OFMConv. tak zachęcał do kontemplacji krzyża:
- Na świecie są różne spojrzenia. Byli tacy uczniowie, którzy po śmierci Jezusa powracali do swojego dawnego życia. Ich oczy były niejako na uwięzi, tak, że Go nie poznali. A ciągle używali swoich oczu! Kiedy z Egiptu wędrował lud, znudziło mu się wędrowanie i walka ze samym sobą. I zaczął lud szemrać, w skutek czego Bóg zesłał na nich węże o jadzie palącym. A kiedy na skutek ukąszenia wielka liczba Izraelitów zmarła, przyszli do Mojżesza, a ten wstawił się za nimi do Pana. Bóg nakazał uczynić węża z miedzi i umieścić na wysokim palu. Różne są spojrzenia. Także i spojrzenia na krzyż. Czy dzisiaj będę potrafił spojrzeć na krzyż i dostrzec Tego, który nie mając żadnego związku z grzechem, stał się nim? Tak, że nie było w nim żadnego podobieństwa nie tylko do bóstwa, ale do człowieka! Tak nieludzko został oszpecony, że myśmy Go uznali za węża... - mówił kapłan.
Nabożeństwo Krzyża w kościele pw. św. Jana Chrzciciela w Legnicy
Jędrzej Rams