W miejscu, gdzie najpierw grzebano więźniów obozu koncentracyjnego, ktoś na nowo podrzuca sterty śmieci a lokalne władze odpowiedzialne za czystość tego miejsca właśnie odmówiły postawienia tu pomnika pomordowanym.
- Za plecami mieszkańców burmistrz dogadał się z rabinem. Uzgodnili, że w tym miejscu nic nie będzie robione. Ale z wypowiedzi strony żydowskiej dostępnych w mediach wynika, że oni najbardziej obawiają się naruszenia ziemi w tym miejscu - uważa Rafał Czerniga.
Rzeczywiście, w liście do naszej redakcji przedstawicielka Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy, jako główny powód troski wymieniała „prace prowadzone przy użyciu ciężkiego sprzętu”.
„Działania takie stoją w sprzeczności z tradycją żydowską, która wyraźnie zakazuje ingerowania w strukturę ziemi na cmentarzach żydowskich, z uwagi na niebezpieczeństwo naruszenia kości zmarłych. Wierzymy, że szczątki ludzkie pozostają w łączności z ludzką duszą, a zatem ich naruszanie równa się zakłócaniu spokoju zmarłego”, napisała Elżbieta Jeżowska z biura naczelnego rabina Polski.
Ingerowanie w strukturę ziemi na byłym cmentarzu żydowskim to także budowa tam pomnika. Ta decyzja spowodowała, że dla części mieszkańców miasta jest „po problemie”. Śmieci, które zniknęły po umieszczeniu tam tabliczek informacyjnych, znowu się pojawiają, i to w masowej skali.
- Myślę, że im też przeszkadza to, że wyprowadzane są tu psy a śnieg zimą jest w wielu miejscach pokryty żółtymi plamami, tak naprawdę na grobach ich współwyznawców - zwraca uwagę Czerniga. Warto przypomnieć, że szczątki żydowskie zostały stąd ekshumowane w latach 60. ub. wieku, kiedy likwidowano cmentarz. Tak przynajmniej wynika z przekazów historycznych.
- Naszym celem jest postawienie tam dużej tablicy informacyjnej z nazwiskami wszystkich osób tam pochowanych. Ci ludzie nie tracili swojej tożsamości w momencie tatuowania im obozowego numeru. Dane dotyczące przynależności do AK czy Szarych Szeregów też powinny się tam znaleźć - dodaje.
Wkrótce po wizycie M. Schudricha u Krzysztofa Świątka, burmistrza Kamiennej Góry, na portalu internetowym miasta ukazało się oświadczenie: „Ze względu na liczne kontrowersje, jakie wzbudza ostatnio temat byłego cmentarza, w miejscu tym nie będą prowadzone żadne prace archeologiczne. Nie ma też planu ustawienia tam pomnika lub innego monumentu. Działania Miasta ograniczać będą się tu do utrzymywania czystości i porządku na terenie skweru. Ze stanowiskiem tym zgodzili się wszyscy uczestnicy spotkania”.