Urazy nóg to jedyne, zdaniem ratowników górniczych, szkody, jakie ponieśli zasypani górnicy. Dziś o 4.09 doszło do wstrząsu górotworu na oddziale G 14 w ZG Rudna.
Jak poinformowała nas przed chwilą Jolanta Piątek, rzecznik prasowy KGHM "Polska Miedź" SA, akcja ratownicza ma się ku końcowi. Obaj poszkodowani górnicy są właśnie transportowani na powierzchnię i do szpitali w Lubinie lub Głogowie.
Jolanta Piątek mówi, że z pierwszych relacji ratowników wynika, iż obrażenia poszkodowanych są powierzchowne.
- Są to urazu nóg, prawdopodobnie skały przysypały ich na tej wysokości. Obaj cały czas byli przytomni, był z nimi kontakt od samego początku akcji ratowniczej - wyjaśnia.
Do wstrząsu górotworu doszło o 4.09 na oddziale górniczym G 14 w Zakładach Górniczych Rudna (szyb R IX). Wstrząs miał siłę górniczej "szóstki". W rejonie zagrożenia znajdowało się wówczas 14 osób. 12 ewakuowało się samodzielnie z zagrożonego rejonu.
To już kolejny wypadek w KGHM spowodowany samoistnym wstrząsem górotworu. Do najtragiczniejszego doszło pod koniec listopada ub. r. również na jednym z oddziałów kopalni ZG Rudna. Zginęło wtedy ośmiu górników.