W sierpniu 1982 r. zomowcy na lubińskich błoniach zamordowali trzech uczestników wielotysięcznej manifestacji w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. O tych zdarzeniach będzie opowiadał film "Plac zabaw". Trwają prace nad scenariuszem do filmu.
W sierpniu tego roku przypada 35. rocznica pacyfikacji przez ZOMO i milicję pokojowej manifestacji, do której doszło w Lubinie. W celu rozpędzenia manifestantów władze partyjne w Legnicy zdecydowały się wydać rozkaz o użyciu broni. Od kul zomowców zginęły trzy osoby. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w powojennej historii miasta. teraz o wydarzeniach z 1982 r. ma powstać film.
Jego realizacji podjęli się dwaj młodzi twórcy związani z katowicką szkołą filmową. Jakub Radej (asystent reżysera w filmie "Wołyń") będzie reżyserował obraz. Za zdjęcia będzie odpowiedzialny pochodzący z Lubina Marcin Lesisz. Pomysł na ten film mieli już pięć lat temu. Niedawno zdecydowali, że nie będzie to pełnometrażowy obraz, a 30-minutowy dokument.
- Pokazanie Lubina takim, jaki był wtedy, jest niemożliwe, bo miasto bardzo się zmieniło. Dlatego będziemy szukali szczątkowych przestrzeni. Nie będziemy się też opierać na bohaterach tamtych wydarzeń, ale na fikcyjnych postaciach, które będą przeżywać atmosferę tamtych dni, czyli poszukiwania wolności i niezrozumienia tego, dlaczego jest ona odbierana ludziom - mówi Marcin Lesisz.
Produkcja filmu będzie finansowana przez Narodowy Instytut Audiowizualny oraz sponsorów z Zagłębia Miedziowego. Obraz trafi na ekrany prawdopodobnie w grudniu.
Na sierpień planowana jest wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Lubinie.