Przez południową część kraju przechodzi głęboki niż. Jutro ma go zastąpić wyż, z mrozem poniżej 10 stopni Celsjusza. Na Dolnym Śląsku są szczególnie trudne warunki.
W Karkonoszach wzrosło zagrożenie lawinowe. Obecnie obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. W górach spadło kolejnych kilkanaście centymetrów śniegu, co przy udziale silnego wiatru powoduje spore niebezpieczeństwo. "Wiatr transportuje padający śnieg na strony zawietrzne (stoki o wystawach północnych, północno-wschodnich) i odkłada się w formie poduszek śniegowych, które tworzą zwiększone depozyty śniegu będące swoistymi pułapkami" - można przeczytać na stronie lawiny.gopr.pl.
Goprowcy informują, że na większości obszarów pokrywa składa się ze śniegu twardego, zmrożonego i lodu oraz świeżego, który jest słabo związany ze śniegiem starym. - Niekorzystna sytuacja lawinowa występuje głównie w miejscach większego odłożenia śniegu i dotyczy stromych stoków powyżej górnej granicy lasu oraz kotłów polodowcowych - dodają.
Przewidywane są dalsze opady śniegu co może spowodować zmianę zagrożenia lawinowego. Niebezpiecznie jest nie tylko w górach. Na drogach Dolnego Śląska od wczoraj gęstnieją opady mokrego śniegu. Ruch utrudnia silny wiatr, którego podmuchy dziś w nocy dochodziły do 75 km/h. Na następne dni synoptycy przewidują odejście frontu niskiego ciśnienia. Jego miejsce ma zająć front wysokiego ciśnienia. To oznacza mrozy, które w naszym regionie mogą osiągnąć nawet -25 stopni Celsjusza. To oznacza problemy w ruchu drogowym.