Pamiętacie, co wydarzyło się w naszym Kościele w mijającym roku? Pomożemy powspominać!
Ciekawostką, ale i niezwykłym wyczynem, u którego podstaw leżała głęboka wiara, była pielgrzymka ks. Grzegorza Niwczyka oraz towarzyszących mu kilku osób z Jeleniej Góry do Rzymu. Ks. Grzegorz Niwczyk przeszedł z Jeleniej Góry do Rzymu Jędrzej Rams /Foto Gość Główną intencją była modlitwa za budowę kościoła pw. Matki Bożej Królowej Polski i św. Franciszka w Jeleniej Górze. Drugą była modlitwa o zdrowie dla chorego ks. Dariusza Kowalczuka z Jagniątkowa.
- Modlimy się w podzięce za to, co już udało się zbudować, za dotychczasowych ofiarodawców, ale także z prośbą o siły i wsparcie na przyszłe lata. A co do drugiej intencji, mam nadzieję, że ks. Dariusz się nie pogniewa - mówił, wychodząc z Jeleniej Góry, ks. Niwczyk.
Ksiądz Grzegorz przez wiele lat był przewodnikiem jeleniogórskiej grupy nr 2 Pieszej Pielgrzymki Legnickiej na Jasną Górę, więc wędrował już tak nieraz. Z tą tylko różnicą, że z Jeleniej Góry przez Legnicę ku Częstochowie jest zaledwie kilkanaście dni marszu. Do Rzymu - dwa miesiące! Ale udało się i kapłan dotarł do Wiecznego Miasta.